Kropka nad i
Roman Giertych
Marcin Romanowski nie mieszka i nie przebywa w ośrodkach związanych z Opus Dei - oświadczyło biuro prasowe tej kościelnej instytucji. - Na miejscu pana Romanowskie byłbym już poza Polską. Sądzę, że jest na Węgrzech, bo to jest chyba jedyny kraj, którego sądy mogą go nie wydać w razie wniosków polskiej prokuratury i sądów - komentował Roman Giertych (przewodniczący zespołu KO ds. rozliczeń PiS). Zaznaczył, że wyczerpały się już możliwości ścigania Romanowskiego w Polsce. - Sądzę, że jutro wpłynie europejski wniosek aresztowy - dodał Giertych. Gość Moniki Olejnik, odnosząc się do afery Funduszu Sprawiedliwości, tłumaczył, że "są dowody na to, że zanim PiS odszedł od władzy, to w Ministerstwie Sprawiedliwości zmieniano systemy komputerowe, żeby trudniej było wykryć, w jaki sposób były fałszowane przetargi na te pieniądze". - To była zorganizowana grupa przestępcza, na której czele stał Zbigniew Ziobro. Oczekuję od prokuratury, aby wreszcie wyjaśniła status pana Ziobry - powiedział Giertych. Ocenił też, że "ucieczka Romanowskiego nie służy PiS". - Gdyby on poszedł siedzieć, to oni okrzyknęliby go męczennikiem - wyjaśnił Giertych. Mówił także o Karolu Nawrockim, kandydacie PiS na prezydenta. - Nic nie mówi, jest pusty, nie ma żadnej treści. Duda mimo wszystko generował więcej przekazu, który PiS mógł rozporowadzać - stwierdził Giertych.