Kropka nad i 

Barbara Nowacka

30 procent to jest podwyżka godziwa - mówiła Barbara Nowacka (ministra edukacji narodowej, KO) w "Kropce nad i" w TVN24, komentując burzę wokół podwyżek dla nauczycieli. Są głosy, iż nie wyniosą one obiecanych 1500 złotych.  - Realnym problemem polskiej szkoły jest brak nauczycieli. My musimy ich zachęcać - podkreśliła Nowacka. Poinformowała, że w czasie nadchodzących obrad Sejmu będzie procedowany obywatelski projekt ustawy ZNP dotyczący pensji nauczycielskich, który ma utworzyć stały system ich waloryzacji. Przypomniała, że "rząd ma ledwo niż miesiąc". - My cały czas sprzątamy gigantyczny bałagan i gigantyczne złodziejstwo po PiS-ie - mówiła Nowacka. - Jak pan Czarnek był ministrem, to pieniądze szły na wille dla znajomych - dodała. Pytana o likwidację praw domowych w szkołach podstawowych, ministra poinformowała, że przygotowywane jest rozporządzenie w tej sprawie. - Praca może być zadana, ale nie może być oceniana - tłumaczyła Nowacka. - Wychodzimy ze szkoły o 17:00, mamy trzy godziny prac domowych, to kiedy mamy czas na pasje, na czas wolny? - pytała gościni programu. W rozmowie z Moniką Olejnik zapewniła, że będą dążyć do "odchudzenia podstawy programowej".