Kobiecy Punkt Widzenia

Renata Przemyk: jestem przerażona poziomem agresji, oceniania, podziałów w społeczeństwie

W "Kobiecym punkcie widzenia" Małgorzata Mielcarek pyta Renatę Przemyk, jak przez ostatnie trzy dekady zmieniała się rola kobiet w sztuce, ale i w Polsce, a także czy w obecnej rzeczywistości artystka może być jeszcze całkowicie bezstronna. - Ja dość szybko się zahartowałam i nie pozwalałam sobie na wiele sytuacji. Ja nie byłam bardzo silna, ja byłam przekorna. Wiedziałam, że będę miała w życiu tyle, ile sobie zorganizuję, zarobię. Jest w tym siła, ale dopiero po czasie się ją docenia - powiedziała Renata Przemyk, z którą Małgorzata Mielcarek spotkała się podczas Pol'and'Rock Festival. Artystka przyznała, że zaczynała być feministką 30-40 lat temu, "gdzie odczuwałyśmy mocno patriarchalne wychowanie, co dziewczynce wypada, a czego nie wypada". - Zastanawiałam się, dlaczego czegoś mi nie wypada, a chłopakowi w tej samej sytuacji wypada - mówiła. - Jestem feministką, bo to jest nic innego jak dążenie do równości praw, dzielenie według płci, koloru skóry, wiary, orientacji jest nie fair - zaznaczyła. Zwróciła również uwagę na temat patriotyzmu, podkreślając, że "to nie jest nic złego". - Ja jestem dumna, że się urodziłam w kraju o takich tradycjach, który ma naprawdę piękne tradycje - przyznała, dodając jednak, że jest "przerażona od ostatnich kilku lat poziomem agresji, plucia wzajemnego, oceniania, podziałów w społeczeństwie". - To nie to, że wcześniej było tak cudownie i idealnie, ale takiego stopnia agresji to ja nie pamiętam - powiedziała. - Polityka jest taką dziedziną, że najpierw jest dochodzenie do władzy, a potem jest wykorzystywanie tej władzy po to, żeby władzę kontynuować - skomentowała. W programie przyznała także, że poparła Strajk Kobiet. - Uważam, że miałam moralny obowiązek opowiedzieć się za jedyną słuszną stroną. Uważam, że to jest wielkie świństwo uchwalenie tego przez Trybunał Konstytucyjny w takim momencie, w ogóle to jest nie fair, ale w epidemii? Bo wszyscy będą się bać zarazić? Uważam, że to po prostu było tak niehumanitarne zagranie, brzydkie słowa cisną mi się na usta - mówiła. - Wierzę, że wspólnymi siłami, jesteśmy w stanie wywalczyć to, co dla nas najważniejsze i bez czego nie jesteśmy w stanie funkcjonować w wolnym kraju - wolność bycia sobą. Jeżeli się nie robi nikomu krzywdy, to my mamy prawo żyć tak, jak chcemy. To powinno być w najprostszych słowach zapisane i respektowane - podsumowała.

17.08.2021
Długość: 27 min
Data premiery: 2021
Kraj produkcji: polska