Jeden na jeden
Krzysztof Paszyk
We wtorek pod hasłem "Aborcja! Tak!" odbyła się przed Sejmem manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. To reakcja na odrzucenie przez Sejm ustawy dekryminalizującej aborcję. - Wszyscy mają prawo manifestować swoje poglądy, ale musimy pamiętać, że po drugiej stronie są ludzie myślący nieco inaczej - skomentował w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Krzysztof Paszyk. W jego przekonaniu "uczciwość nakazuje tonować nastroje przy obecnym prezydencie". Gdy Agata Adamek zwróciła uwagę, że według sondaży 89 procent ich wyborców to są osoby, które popierają liberalizację aborcji, odparł, że "są bardzo różne sondaże". - Dzisiaj, żeby znaleźć rozwiązania na te sprawy, które powodują emocje, powinniśmy nie podgrzewać atmosfery, jak to robią koleżanki i koledzy z Lewicy - powiedział. Jak stwierdził, że "ta ustawa jest biciem piany i robieniem kobietom nadziei". Minister rozwoju i technologii wypowiedział się też na temat ustawy o statusie osoby najbliższej, którą proponuje PSL. - Tym się różnimy od polityków Lewicy na to, żeby dać nadzieję ludziom żyjącym w związkach partnerskich - uznał. Według niego "projekt rządowy o związkach partnerskich "nie ma szans na przyjęcie w takim kształcie, w jakim jest, przez prezydenta". Pytany o program Mieszkanie na start, Paszyk odpowiedział, że "zaproponowaliśmy szereg rozwiązań" i przyznał, że nie obawia się wzrostu cen mieszkań.