Fakty po Faktach

Anna Pacześniak, Ryszard Kalisz, Janina Ochojska

Jestem autorem tych trzech ustaw: o stanie nadzwyczajnym, wyjątkowym i wojennym. Nie widzę żadnych przesłanek - mówił w "Faktach po Faktach" Ryszard Kalisz, który odpowiadał na pytanie, czy występują przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego na części województw podlaskiego i lubelskiego. Mecenas odniósł się również do potencjalnego zagrożeniu ze strony Białorusi wynikającego z manewrów strategicznych Zapad-2021, czy "Operacji Śluza". - Na tego rodzaju sytuacje w wypadku zagrożenia zewnętrznego wprowadza się stan wojenny. W kategoriach konstytucyjnych to wszystko jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe - dodał Kalisz. Doktor Anna Pacześniak powiedziała, że "polscy obywatele zupełnie inaczej zareagowali na wzbudzanie lęku przed uchodźcami niż w 2015 roku”. - W momencie wprowadzenia stanu wojennego stracimy z oczu te konkretne, realne osoby i pewnie o to chodzi, bo prawie 70 procent polskiego społeczeństwa obecnie mówi, że jest za pomaganiem tym ludziom. Co nie oznacza, żeby otworzyć na oścież granicę - mówiła politolożka.

 

W drugiej części programu Janina Ochojska mówiła o warunkach, jakie panują w ośrodku dla uchodźców. - Cudzoziemcy, którzy są w tym ośrodku zamkniętym, w zasadzie są w dobrej kondycji fizycznej, gorzej jest z kondycją psychiczną - stwierdziła prezes Polskiej Akcji Humanitarnej. Jak dodała "oni uciekali z Afganistanu, czy z Iraku przed wojną, zniewoleniem, więc tu chcieliby być wolni". - Część z nich, zwłaszcza ci, którzy mieliby do tego prawo, czyli mają dokumenty i złożyli wniosek o ochronę międzynarodową, nie rozumie, dlaczego są w zamknięciu i nie mogą być w ośrodkach otwartych - dodała. Europosłanka podkreśliła również, że "bardzo dużo osób w tym ośrodku, to są wykształceni ludzie". - Chcą bezpiecznie żyć w Polsce, wychowywać swoje dzieci i mogą nam bardzo wiele dać. Sprawmy, żeby mogli u nas zostać i żebyśmy mogli wspólnie tworzyć dobrą Polskę - mówiła Ochojska.