Czarno na białym
"Gdybym zgadzał się z tezą o wybuchu, podpisałbym raport". Wydanie specjalne
Raz na zawsze trzeba skończyć ten temat. Trzeba ukrócić kłamstwo Antoniego Macierewicza - mówi wiceszef MON Cezary Tomczyk w specjalnym wydaniu programu "Czarno na białym" na temat katastrofy smoleńskiej. W najnowszym reportażu Piotra Świerczka "Siła śledztwa" prokurator po siedmiu latach przerwał milczenie, mówiąc, że nie ma dowodów na wybuch w samolocie. - Widać, że wreszcie ludzie mogą powiedzieć prawdę. To rzeczywiście jest siła kłamstwa, żeby część ludzi uwierzyła w teorię o zamachu. Bardzo dobrze, że prokurator powiedział, jak jest - kontynuował Cezary Tomczyk. Wiceszef MON przyznał, iż intuicja mu podpowiada, że Antoni Macierewicz będzie wkrótce rozliczany. - Zespół, który mam koordynować, zakończy swoje prace do 30 czerwca. Jesteśmy w połowie analizy dokumentów. (…) Materiał jest porażający, robiono wszystko, żeby z kłamstwa zrobić prawdę - przyznał. Jak dodał, komisja Antoniego Macierewicza "powstała po to, żeby udowodnić kłamstwo". Pułkownik rezerwy dr hab. Adrian Siadkowski i członek podkomisji przyznał, że uzyskali cząstkowe badania, ale one nie potwierdziły, że był to zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych. - Gdybym zgadzał się z tezą o wybuchu, podpisałbym raport - powiedział. Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, który zginął w katastrofie w Smoleńsku, obecna prezes Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich, przyznała, że materiał pokazany w reportażu "Siła śledztwa" jest szokujący.