#BezKitu
"Kwota przekracza 200 milionów złotych". Burmistrz Kłodzka o stratach w mieście
Wsparcie z całego kraju dociera do powodzian. - Kwota już przekracza 200 milionów złotych - mówił Michał Piszko, burmistrz Kłodzka, o stratach w mieście po przejściu powodzi. - W tym momencie już wchodzimy w taką fazę, że potrzebujemy dużej ilości osuszaczy, ozonatorów, karczerów do obmywania ścian i wnętra pomieszczeń. To są takie najbardziej pilne w tej chwili potrzeby. Do nas już część transportów z tymi urządzeniami trafiła, ale ja na samo Kłodzko szacowałem, że potrzebujemy około 700 do 800 osuszaczy – wymieniał. Michał Chełstowski z Fundacji Humanosh wspominał, że wielokrotnie docierały od niego sygnały w sprawie pomocy w zorganizowaniu leków. - Potrzebna była insulina i w ciągu godziny została ona zorganizowana – powiedział. Jak dodał, ciągle jest problem z transportem leków - wiele miejsc jest zalanych, dlatego transport jest możliwy jedynie łódkami. - Wielokrotnie byliśmy ze strażakami w mieszkaniach w ramach weryfikacji stanu osób, które przez kilka dni nie brały leków. Weryfikowaliśmy, czy wymagają transportu do szpitala, czy wystarczy im doraźne leczenie z naszej strony, czy lekarza - kontynuował Chełstowski. Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, bardzo dziękował za wsparcie finansowe na odbudowę szpitala w Nysie. Dzięki zaangażowaniu Fundacji TVN oraz naszych widzów udało się zebrać blisko sześć milionów złotych. - Jako gmina jesteśmy już bezpieczni, więc za kilka godzin odwołanie ewakuacji i wielkie sprzątania. Jest jego cała masa - opowiadał Kolbiarz. Podziękował wszystkim tym, którzy zaangażowali się w pomoc mieszkańcom Nysy. Pilot Łukasz Starowicz z Fundacji Rodziny Maj opowiadał o tym, jak małym śmigłowcem docierali do tych, którzy potrzebowali pomocy.