Bez polityki
Barbara Bursztynowicz: czułam, że jestem coraz bardziej spychana na drugi plan
Czasy nie sprzyjają kobietom w pewnym wieku, mało się mówi o ich potrzebach - mówiła w rozmowie z Piotrem Jaconiem aktorka Barbara Bursztynowicz. Jak przekonywała, aktorki z jej pokolenia postrzegane są jako osoby odchodzące. - "Już się nagrała, czego ona chce...". A jednak pasja jest pasją, ona będzie nam towarzyszyła do końca naszego życia - zaznaczyła Bursztynowicz. - Ja ciągle chcę! - podkreśliła. Aktorka wspomniała też, że w trakcie swojej wieloletniej pracy przy serialu "Klan", lubiła momenty, kiedy mogła zagrać w teatrze, ale z biegiem czasu to się zdarzało coraz rzadziej. - Czułam, że jestem coraz bardziej spychana na drugi plan, to bardzo mnie bolało. Moje koleżanki mówiły, że za późno wyszłam z "Klanu" - powiedziała. W rozmowie z Piotrem Jaconiem wyznała też, że jest wysoko wrażliwą osobą, która "przeżywa bardziej rzeczywistość, niż inni". - Ja czuję więcej i głębiej, mam problemy z odnalezieniem się w pewnych trudnych sytuacjach - mówiła.