Superwizjer. Podcast
"To przypomina sprawę Tomasza Komendy". Dlaczego doszło do skazania Piotra Mikołajczyka?
Nie ma żadnego dowodu materialnego na to, że Piotr Mikołajczyk zabił dwie osoby - mówił Jakub Stachowiak, autor reportażu "Sprawa skazania Piotra Mikołajczyka". Dziennikarz bada proces dotyczący zbrodni z 2010 roku. Za winnego został uznany wówczas 23-letni chłopak z niepełnosprawnością intelektualną, który do dziś przebywa w więzieniu. - Najprawdopodobniej jego zeznania zostały wymuszone. Piotr jest dorosłym mężczyzną z umysłem dziecka. Nie wiedział, jakie konsekwencje stoją za podpisaniem protokołu - wyjaśnił Stachowiak w rozmowie z Jarosławem Jabrzykiem. Dodał, że "wszystkie wątpliwości w śledztwie zostały wykorzystane na niekorzyść Piotra". - Skazany na miejscu zbrodni nie zostawił ani jednego śladu - podkreślił Stachowiak. Stwierdził, że sprawa Piotra Mikołajczyka przypomina sprawę Tomasza Komendy. Reporter przyznał, że rozmawiał z naczelnikiem wydziału, który prowadził sprawę Mikołajczyka. - On nie przyjmował do siebie wątpliwości. Mówił, żeby tego nie drążyć - relacjonował Stachowiak.