Młodsze pokolenia mają coraz większe mózgi. Rośnie zarówno ich objętość, jak też powierzchnia kory mózgowej - twierdzą kalifornijscy naukowcy. Badacze przypuszczają, że większe mózgi mogą mieć wpływ na ludzkie zdrowie i zmniejszać ryzyko zachorowania na demencję.
Badanie ukazało się 25 marca w czasopiśmie naukowym "JAMA Network". Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis chcieli sprawdzić, czy istnieją różnice między wielkością mózgu w zależności od daty urodzenia danej osoby. W badaniu korzystano z danych pochodzących z wieloletniego badania Framingham Heart Study, rozpoczętego w 1948 roku w amerykańskim stanie Massachusetts. Wzięto z niego informacje o 3 tys. Amerykanów urodzonych w latach 1930-1970, w szczególności dokumentacje z rezonansów magnetycznych ich mózgów, wykonane między 1999 a 2019 rokiem, gdy byli w wieku między 55 a 65 lat.
Mamy coraz większe mózgi
Naukowcy zaobserwowali stopniowy, stały wzrost wielkości mózgu, proporcjonalnie do daty urodzenia. Okazało się, że osoby urodzone w latach 70. miały o 6,6 proc. większą objętość mózgu niż osoby urodzone w latach 30. oraz o 15 proc. większą powierzchnię kory mózgu.
Osoby te miały też o prawie 8 proc. większą objętość substancji białej w mózgu i prawie 15 proc. większą objętość substancji szarej niż starsi badani. Obie substancje są tymczasem podstawowymi składnikami ośrodkowego układu nerwowego. Biała znajduje się wewnątrz substancji szarej i ma znaczenie w zdolności uczenia się, z kolei szara odpowiada za m.in. przetwarzanie bodźców, inteligencję, czy świadomość. Szczególną uwagę zwrócono także na wielkość hipokampu - części mózgu odpowiedzialnej głównie za pamięć. Była ona większa o 5,7 proc. u młodszych badanych.
Wzrost wielkości mózgów był stały w badanym okresie, co wykazało badanie osób urodzonych także w latach 40. i 50. - Wygląda na to, że dekada, w której ktoś się urodził, ma wpływ na wielkość jego mózgu i potencjalnie długoterminowe zdrowie mózgu - wskazał główny autor badania, neurolog Charles DeCarli.
Mniejsze ryzyko demencji
Badacze postawili w tej sytuacji hipotezę, że zwiększający się rozmiar mózgu może mieć związek ze spadającą w ostatnich latach liczbą przypadków demencji u młodszych pokoleń. Całkowita liczba osób z chorobą Alzheimera rośnie wraz ze starzeniem się populacji, ale wśród kolejnych pokoleń choroba ta jest diagnozowana względnie rzadziej. Jak ustalili badacze z Uniwersytetu Harvarda, co dekadę liczba nowych przypadków choroby Alzheimera w USA i Europie jest mniejsza o 13 procent.
Wobec tego naukowcy przypuszczają, że zwiększający się rozmiar mózgu i wiążąca się z tym poprawa jego kondycji może być jedną z przyczyn spadku przypadków demencji. DeCarli zauważa bowiem, że większa objętość mózgu oznacza większą rezerwę mózgową, czyli odporność mózgu na uszkodzenia. Choroba Alzheimera charakteryzuje się tymczasem właśnie powodowaniem ubytków w substancji szarej mózgu oraz hipokampie.
- Większe struktury mózgu, jak te zaobserwowane w naszym badaniu, mogą odzwierciedlać lepszy rozwój mózgu i jego lepsze zdrowie - powiedział. Jego zdaniem może też "stanowić bufor dla rozwijających się chorób mózgu związanych z wiekiem, takich jak alzheimer i demencja".
ZOBACZ TEŻ: Szansa dla osób cierpiących na alzheimera. Lek, który spowalnia postęp choroby, otrzymał pełną zgodę FDA
Źródło: Science Alert, health.ucdavis.edu, JAMA Network
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock