Dwóch siłaczy z Białorusi podjęło próbę bicia rekordu świata. Musieli przeciągnąć na metę czołg T-34. Liczyło się nie, czy, ale też jak szybko to zrobią.
- Już wcześniej przeciągnęliśmy z kolegą pociąg, który ważył 250 ton - mówił jeden ze strongmanów, Kirill Shimko.
Wszystko wskazywało więc na to, że Kirill Shimko i Pavel Soroka dopną swego. Do ramion strongmanów zostały przypięte pasy, które przymocowano do maszyny. I wystartowali. Udało się im przeciągnąć czołg we wskazane miejsce. W nagrodę strongmani otrzymali puchar i medale. A sędziowie nie mieli wątpliwości, że rekord został pobity i kwalifikuje się do wpisania do księgi rekordów Guinnessa.
Mamy nadzieję, że Mariusz Pudzianowski i jego koledzy już szykują polską odpowiedź na wyczyn Białorusinów.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters