Wojewódzki robi kampanię Rokicie

Tajemniczy "przedstawiciele" sztabu wyborczego, ponoć Nelly Rokity, zadzwonili do Aeroklubu Krakowskiego pytając, czy jeden z ich samolotów nie mógłby utworzyć na niebie nad krakowskimi Błoniami dymnego napisu: "Janku, przepraszam cię".

O całej sprawie napisała piątkowa "Gazeta Krakowska". Dowiedziała się, że ludzie podający się za przedstawicieli komitetu wyborczego Nelly Rokity, zadzwonili z nietypową prośbą do Krakowskiego Aeroklubu. Rozmawiali z jego szefem Pawłem Agaciakiem. Zapytali, czy mogliby wypożyczyć jeden z samolotów, by w trakcie imprezy wyborczej, na niebie nad krakowskimi błoniami rozpylił on napis "Janku, przepraszam cię".

Agaciak powiedział, że niestety aeroklub nie dysponuje samolotem z wytwornicą dymu i zaproponował w zamian spadochroniarzy, którzy trzymaliby transparent o żądanej treści.

Potem padło pytanie, czy ze spadochroniarzami mógłby skoczyć sam Jan Rokita. - Odpowiedziałem, że tak, ale tylko w tandemie - mówi Agaciak.

Najdziwniejsze było jednak pytanie ostatnie, o to, czy z przelatującego samolotu można by wyrzucić kilkaset kapeluszy, co jest oczywistym nawiązaniem do tego, jak noszą się Rokitowie. Agaciak odpowiedział, że prawo lotnicze nie przewiduje zrzucania kapeluszy a o zgodę na taką operację trzeba się ubiegać w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego.

Dywagacje, czy to nietypowy początek kampanii wyborczej Nelly Rokity rozwiali Kuba Wojewódzki i Michał Figurski, gdy na falach Antyradia przyznali się do żartu. Wojewódzki i Figurski prowadzą audycję "Antylista", w której często naśmiewają się z absurdów IV RP.

Źródło: PAP

Czytaj także: