Ośrodek znajduje się na dawnym terenie wypasu bydła w australijskim buszu i za pieniądze swoich gości próbuje przywrócić do życia zdziesiątkowane gatunki roślin i zwierząt. Za to, że Wolgan Valley Resort jest "wizjonerem dbającym o ochronę dzikiej przyrody" magazyn "CN Traveler" przyznał mu tytuł "World Savers Awards 2011".
Luksusowy magazyn podróżniczy "CN Traveler" już po raz piąty wybrał laureatów wśród wizjonerów turystyki, którzy pomagają lokalnej społeczności i dbają o ochronę środowiska. W najbardziej prestiżowej kategorii "Wildlife" wygrał ośrodek Wolgan Valley Resort, który znajduje się w australijskim buszu (podzielił się zwycięstwem z firmą Lindblad Expeditions, organizującą rejsy statkami wycieczkowymi od Waszyngtonu po Galapagos).
Wolgan Valley Resort doceniono za to, że tak samo dba o swoich gości, jak o dzikie zwierzęta i rośliny wokół.
Ośrodek znajduje się w australijskim buszu, 120 km od Sydney. Wokół są góry Blue Mountains, których nazwa pochodzi od błękitnej mgły roztaczającej się nad okolicą. Teren należący do resortu ma wielkość 1,6 tys. hektarów – to dawne pastwiska wypasu bydła. Dlatego właściciele Wolgan Valley Resort próbują ożywić tę ziemię i wprowadzają na nowo gatunki roślin, które zostały zdziesiątkowane przez hodowlę.
Darwin byłby zachwycony
Australia ma najwyższy na świecie wskaźnik wymierania ssaków. Ośrodek utworzył więc siedliska "feral-free" w celu ochrony małych torbaczy, takich jak pademelons. Ponownie zasadził sosnę Wollemi, która należy do wymierających gatunków i przez to, że jest tak rzadka, miejsce jej występowania utrzymywane jest w Australii w tajemnicy. Dziś spacerując po okolicy - jak wymienia "CN Traveler" - można oglądać 132 gatunki kręgowców (w tym kangurów wallaroos), 96 gatunków ptaków i 3 rodzaje żab.
Każdy, kto jedzie tam na wakacje, ratuje przyrodę. Zysk z zakwaterowania idzie na ten cel, dlatego ceny nie są niskie – nocleg kosztuje od 1,6 do 5,9 tys. dolarów. A zatrzymać można się w jednej z 40 luksusowych willi, w których prąd jest dzięki 100 panelom słonecznym, a woda dzięki wiatrakom pompującym ją ze studni. Basen wypełniony jest deszczówką.
"Bez wątpienia młody Karol Darwin, który odwiedził dolinę w 1836 roku podczas podróży odkrywającej historię naturalną Australii, dziś byłby zachwycony" – napisał "CN Traveler" doceniając wszystkie ekologiczne zabiegi Wolgan Valley Resort, przyznając mu tytuł "World Savers Awards 2011"
am//gak
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe