Utworzony przez NASA zespół do badania niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych, nazywanych UAP, lub - częściej - UFO, w poniedziałek rozpoczął pracę. W skład zespołu weszli przedstawiciele wielu dyscyplin naukowych, a także emerytowany astronauta i były pilot myśliwca. - Odkrywanie nieznanego w kosmosie i atmosferze jest podstawą tego, kim jesteśmy w NASA - powiedział Thomas Zurbuchen, jeden z członków władz agencji.
NASA o planach utworzenia nowego zespołu poinformowała w czerwcu. Cztery miesiące później ogłoszono skład tego zespołu, który otrzymał grant w wysokości 100 tys. dolarów na badania niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych (UAP, eng. Unidentified Aerial Phenomena) popularnie nazywanych UFO. Do zespołu weszło 16 przedstawicieli różnych dyscyplin naukowych, m.in. astrobiologii, informatyki, oceanografii, genetyki czy planetologii. Jego szeregi zasilił też Scott Kelly, emerytowany astronauta NASA, były pilot myśliwca oraz emerytowany kapitan marynarki wojennej USA. Zespół rozpoczął pracę 24 października.
NASA bada UFO
Według informacji przekazanej przez NASA zadaniem zespołu nie będzie na razie badanie samych niezidentyfikowanych obserwacji na niebie. W ciągu najbliższych 9 miesięcy będzie on starał się określić, jak NASA powinna podejść do dalszego badania takich zdarzeń. Zespół ustali, w jaki sposób dane gromadzone m.in. przez podmioty administracji państwowej mogą być analizowane w celu "rzucenia światła na UAP". Kolejnym krokiem będzie opracowanie planu działania w zakresie analizy danych na ich temat przez NASA w przyszłości.
"Bez dostępu do obszernego zestawu danych prawie niemożliwe jest zweryfikowanie lub wyjaśnienie jakiejkolwiek obserwacji, dlatego celem badania jest poinformowanie NASA, jakie dostępne dane można zebrać w przyszłości, aby naukowo rozpoznać naturę UAP" - czytamy w komunikacie na stronie Agencji. Zdaniem Dana Evansa z NASA, zgromadzeni eksperci mają "konkretne zadanie, które ma nam powiedzieć, jak w pełni skoncentrować się na nauce i danych w badaniu UAP". Dodał, że efekty prac zespołu naukowego będą dostępne publicznie.
Agencja przekonuje, że jednym z głównych celów badania jest zapewnienie bezpieczeństwa samolotów. Ale to niejedyny cel. - Odkrywanie nieznanego w kosmosie i atmosferze jest podstawą tego, kim jesteśmy w NASA - powiedział Thomas Zurbuchen, jeden z członków władz Agencji. - Zrozumienie posiadanych przez nas danych dotyczących niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych ma kluczowe znaczenie dla wyciągania naukowych wniosków na temat tego, co dzieje się na naszym niebie - stwierdził.
ZOBACZ TEŻ: Filary Stworzenia na nowo. Zdjęcie z kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba zapiera dech w piersiach
Niezidentyfikowane obiekty na niebie
Gdy zapowiadano w czerwcu utworzenie nowego zespołu, NASA jako jego główne zadanie wskazywała obserwację "zdarzeń na niebie, które nie mogą zostać rozpoznane jako statki powietrzne albo zjawiska naturalne". Jak tłumaczył wówczas Dan Evans, dotychczasowe obserwacje oferują "niekompletne i nieusystematyzowane podejście do tematu". Obserwacje tego typu tradycyjnie nazywane były UFO (ang. Unidentified Flying Object), w ostatnich latach amerykańskie instytucje przestały jednak posługiwać się tym określeniem, w zamian stosując skrót UAP.
Istnieje już kilka badań dotyczących UAP, wśród nich odtajniony w czerwcu 2021 roku raport Pentagonu. W 2021 roku w Departamencie Obrony USA powstała również specjalna grupa ds. badania niezidentyfikowanych obiektów na niebie. Jednak jak odnotowało CNN, żaden z opublikowanych do tej pory dokumentów "nie dał opinii publicznej jasnej odpowiedzi na temat tego, czym mogą być UAP". NASA w czerwcu studziła jednak oczekiwania, że celem jej badań ma być poszukiwanie istot pozaziemskich. "Nie ma dowodów, że UAP mają pochodzenie pozaziemskie" - podkreślała wówczas Agencja.
Źródło: NASA, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock