Kondory andyjskie - największe latające ptaki świata - upodobały sobie wysypisko śmieci na obrzeżach chilijskiej stolicy. Żerując tam, zagrożone wyginięciem ptaki mogą łatwo zatruć się chemikaliami zawartymi w śmieciach.
Padlinożerne ptaki przyzwyczajone są do zjadania odpadków, ale w ich środowisku naturalnym pożywienie nie jest rozdrabniane przez wielkie śmieciarki. Na dodatek, sztuczne wytwory człowieka, znajdujące się na wysypiskach, mogą być dla zdrowia kondorów niebezpieczne.
Zawarte w plastikowych i gumowych odpadkach chemikalia są dla ptaków zabójcze. Na śmietnisku pod Santiago znaleziono w ostatnim czasie tyle martwych kondorów, że chilijscy ekolodzy postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i ratować te zagrożone wyginięciem zwierzęta. Dlatego wyłapują żerujące na śmietnisku ptaki i wypuszczają je wysoko w andach.
Kondor, którego rozpiętość skrzydeł może przekraczać 3 metry, żyje już tylko w Chile i Argentynie. W Wenezueli ostatni kondor widziany był w 1965 roku.
Źródło: Reuters, TVN24