W domu pewnego biznesmena w Carson City niedaleko Las Vegas policja znalazła siedem milonów dolarów w bryłach złota i złotych monetach z całego świata. 69-letni Walter Samasko Jr w chwili śmierci miał na koncie bankowym zaledwie 200 dolarów. Mężczyzna był samotny i trwają poszukiwania jego rodziny.
Samasko był typem samotnika i jego sąsiedzi właściwie go nie znali. W miniony weekend zgłosili jednak policji, że coś dzieje się w jego domu, bo wydobywa się z niego straszny odór.
Funkcjonariusze weszli do środka i znaleźli rozkładające się od miesiąca ciało mężczyzny, który - jak stwierdzono w czasie sekcji zwłok - doznał ataku serca.
Miliony z całego świata
W trakcie przeszukiwania domu policjanci dokonali niesamowitego odkrycia. W garażu i kilku pokojach znaleźli pochowane w pudełkach i torbach bryły złota oraz złote monety. Okazało się, że zostały zebrane w różnych zakątkach świata, a Samasko najwyraźniej zbierał je przez lata. Wszystkie były fachowo opisane, wskazując na miejsce pochodzenia.
Wartość złota w tej formie wstępie oszacowano na siedem milionów dolarów. Wciąż nie znalazł się żaden krewny 69-latka i nie wiadomo, co stanie się z pieniędzmi.
Samasko najprawdopodobniej całe życie oszukiwał urząd podatkowy, bo nie pracował przez ostatnich 40 lat, na koncie bankowym miał raptem 200 dolarów, a o skarbach, jakie posiadał, nie wiedział nikt. Wydaje się nawet, że nigdy, wwożąc do kraju złoto, nie zapłacił cła i nie tłumaczył się z zebranych "eksponatów".
Złoto jest obecnie przechowywane w ratuszu w Carson City, a przetransportowano je tam na przyczepie małego traktora.
Autor: adso\mtom\k / Źródło: Huffington Post