Roboty sumo starły się we Wrocławiu

Roboty walczyły ze sobą w zawodach
Roboty walczyły ze sobą w zawodach
Źródło: TVN24

Są różne: małe i duże. Potrafią chodzić, jeździć, a nawet walczyć między sobą. Niektóre same wyznaczą drogę, a inne bez kłopotów pokonają labirynt. I choć może nie są tak zaawansowane jak roboty pochodzące z Gwiezdnych Wojen, to i tak imponują. Studenci Politechniki Wrocławskiej zorganizowali międzynarodowe zawody robotów "Robotic Arena". Do rywalizacji stanęło niemal 150 robotów przygotowanych przez przeszło 200 uczestników.

Eliminacje do zawodów rozpoczęły się w sobotę rano. Roboty walczyły na okrągłych ringach w kategoriach: sumo, minisumo, microsumo, nanosumo, linefollower, freestyle, a także micromouse. W kategorii sumo roboty są autonomicznymi, niesterowanymi konstrukcjami o wymiarach 20x20 cm i wadze do 3 kg. Wygrywa ten, który pierwszy wypchnie przeciwnika poza wyznaczony obszar.

Zasady gry

Zasady w kategoriach minisumo, microsumo czy nanosumo są podobne, różnią się tylko rozmiary i waga robotów, a także wielkość ringu. W kategorii mini walczące urządzenia mają rozmiary 10x10 cm, mikro - 5x5 cm, a nanosumo - 2,5x2,5 cm.

Inną z kategorii jest "linefollower". Startujące w konkurencji roboty muszą przebyć trasę wyznaczoną przez czarną linię, umieszczoną na jasnej powierzchni. W czasie pokonywania drogi, robot nie może zjechać z toru. Wygrywa robot, który przejedzie trasę w najkrótszym czasie.

Z kolei w kategorii freestyle uczestnicy mogą zaprezentować dowolną konstrukcję robotyczną, np. maszynę do robienia drinków czy automatyczne żelazko. W ostatniej z konkurencji - "micromouse" - autonomiczny robot o maksymalnych wymiarach 16x16 cm ma za zadanie przejechać labirynt o rozmiarach 288x288 cm, i ścianach o wysokości 5 cm. Wygrywa ten robot, który najszybciej dojedzie do wyznaczonego pola w labiryncie.

mn//bgr

Źródło: tvn24

Czytaj także: