Rekin przegryzł deskę. Surfer lekko draśnięty

12.12 | O wielkim szczęściu może mówić jeden z australijskich surferów, który o włos a skończyłby w brzuchu rekina. Podczas, gdy mężczyzna surfował, zaatakował go rekin. Na szczęście oprócz niewielkiej rany i zniszczonej deski, surferowi nic poważniejszego się nie stało. Po tym zdarzeniu, mężczyzna nie zamierza jednak porzucić swojej pasji. (APTN)
Australijski surfer zaatakowany przez rekina
Źródło: ATPN

O wielkim szczęściu może mówić jeden z australijskich surferów, którego zaatakował go rekin. Na szczęście oprócz niewielkiej rany i zniszczonej deski, surferowi nic poważniejszego się nie stało. Po tym zdarzeniu, mężczyzna nie zamierza jednak porzucić swojej pasji.

Australijczyk Stephen King został zaatakowany podczas surfowania w Angourie, na północnym wybrzeżu stanu Nowa Południowa Walia. Sam poszkodowany powiedział, że jest "w tej chwili najprawdopodobniej jest najszczęśliwszym facetem na dwóch nogach".

Australijska stacja "Chanel 9" poinformowała, że 51-letni surfer doznał tylko drobnych urazów i otrzymał zastrzyk przeciw tężcowi.

Jak poinformował rzecznik Australijskiego Departamentu zajmującego się m.in. rolnictwem i rybołówstwem, że do częstych ataków rekinów dochodzi często na początku lata. - Jest to okres w roku, kiedy wiele potencjalnie niebezpiecznych rekinów pływa wzdłuż wybrzeża. Musimy być realistami - to ich terytorium, a my jesteśmy tam tylko gośćmi - tłumaczył Vic Peddermors.

W tym tygodniu w Australii, to już drugi atak rekina. W podobnym zdarzeniu nastolatek z Sydney odniósł niewielkie obrażenia nogi.

Źródło: ATPN

Czytaj także: