Putin czule karmi wieloryba

Nie strzela do tygrysów, nie kładzie na matę przeciwnika ani nie karci oligarchy. Tym razem Władimir Putin pokazuje ludzką twarz i gołębie serce. Rosyjski premier z czułością nakarmił wieloryba.
Putin założył Daszy specjalny nadajnik
Putin założył Daszy specjalny nadajnik
Źródło: PAP/EPA/ALEXEY DRUZHINYN

Prosto na dno

Najpierw na pokładzie batyskafu były prezydent zszedł na dno Bajkału. Putin chciał osobiście sprawdzić, jak czyste jest najgłębsze jezioro na świecie. Mini-okręt podwodny Mir 1 zanurzył się na głębokość ponad tysiąca metrów. Po czterech godzinach pod wodą szef rządu zakomunikował, że Bajkał nie jest zanieczyszczony.

Czuły jak Putin

Po podwodnej wycieczce Putin popłynął na wyspę Czkałow. Tam premier nakarmił Daszę - wieloryba białucha. - Ona nas nie zje? - dopytywał z uśmiechem opiekunów ssaka.

Na 9 miesięcy

Potem osobiście nałożył nadajnik, który pozwoli przez ponad 9 miesięcy śledzić jej losy w ramach badanie migracji wielorybów.

Źródło: Reuters

Czytaj także: