Kot miał szczęście, że przeżył
ENEX (nagranie pozbawione dźwięku)
Mówi się się, że każdy kot ma dziewięć żyć. Jeśli tak, to pewnemu kotu z Houston w Teksasie zostało ich jeszcze osiem. Gdy pewnego dnia "Amorek" - bo tak się nazywa - wrócił z "miasta", okazało się, że jego ciało na wylot przebiła strzała. Ale kot żył i normalnie się poruszał.
Lekarze stwierdzili, że strzała nie naruszyła żadnych ważnych organów wewnętrznych i wyjęli ją z ciała "Amorka". Zwierzak wyszedł z kociego szpitala i teraz przechodzi rehabilitację pod czujnym okiem opiekunki.
Wszyscy zastanawiają się, w jaki sposób kot został postrzelony. Opiekunka snuje nawet teorie, że zrobiły to dzieci, które dostały łuk pod choinkę.
Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX (nagranie pozbawione dźwięku)