Nie możesz żyć bez pracy? Bez niej (i przez nią) jesteś zmęczony i zestresowany? Zaniedbujesz przez to rodzinę i własne zdrowie? 12 sierpnia to światowy dzień pracoholików.
- Pracoholizm to choroba, uzależnienie - podkreśla Magdalena Robak ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
Karoshi
- Są pewne predyspozycje charakterologiczne i osobowościowe. Narażone są osoby, które mają wręcz chorobliwie dużą potrzebę osiągnięcia sukcesu w życiu. Druga przyczyna to potrzeba zastępowania sobie pracą czegoś, czego się nie ma: rodziny, kontaktów osobistych. Pracoholik nie ma innego sposobu na spędzanie wolnego czasu, więc spędza go w pracy - tłumaczy.
Gdy już ktoś zorientuje się, że jest pracoholikiem, powinien zastanowić się, co jest tak naprawdę przyczyną jego choroby. Już na tym etapie powinien wkroczyć specjalista i zaoferować pomoc terapeutyczną. Jak już sobie to uświadomimy, to trzeba próbować szukać jakiejś aktywności pozazawodowej. Na przykład raz na tydzień spędzić kilka godzin ze znajomymi a także uprawiać sport, bez względu na to, co się dzieje Magdalena Robak
Kiedyś problem negatywnych skutków pracoholizmu kojarzony był przede wszystkim z Japonią i określany jako karoshi - śmierć z przepracowania. Pierwszy taki przypadek odnotowano w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 60. ubiegłego stulecia. Określenie to odnosi się zarówno do przypadków zgonów jak i poważnych uszczerbków na zdrowiu spowodowanych schorzeniami krążeniowo-sercowymi.
Terapeuta i inne zajęcie
Najbardziej narażeni na uzależnienie od pracy są przedsiębiorcy pracujący na własny rachunek, menedżerowie, a także wykonujący wolne zawody. W pracoholizm popadają najczęściej osoby przesadnie ambitne, perfekcjoniści nastawieni na sukces i podatni na stres. Zjawisko to prowadzić może do depresji czy uzależnień np. od alkoholu.
W Polsce nie ma dokładnych danych, ile osób ma zaburzenia związane z pracoholizmem. Problem ten może dotyczyć nawet kilkunastu procent osób aktywnych zawodowo.
- Gdy już ktoś zorientuje się, że jest pracoholikiem, powinien zastanowić się, co jest tak naprawdę przyczyną jego choroby. Już na tym etapie powinien wkroczyć specjalista i zaoferować pomoc terapeutyczną. Jak już sobie to uświadomimy, to trzeba próbować szukać jakiejś aktywności pozazawodowej. Na przykład raz na tydzień spędzić kilka godzin ze znajomymi, a także uprawiać sport, bez względu na to, co się dzieje - radzi Robak.
Źródło: PAP