Londyńczycy zachwycili się stojącym koło Tower Bridge superteleskopem, który pozwala podejrzeć im sąsiadów z Ameryki. Z podobnego urządzenia mogą korzystać chętni w Nowym Jorku i podglądać na przykład pogodę nad Tamizą.
- Most Brooklyński wygląda dokładnie jak na zdjęciach, ale tu mogę go zobaczyć dokładnie teraz, na żywo. W czasie rzeczywistym, dokładnie w tym momencie - mówi zachwycona mieszkanka Londynu, Lynette Anderson.
- To fascynujące móc zobaczyć, co w tej samej chwili dziej się w Nowym Jorku. Można pomachać do ludzi, cieszyć się z nimi. To dobra zabawa! - dodaje mieszkająca nad Tamizą Elizabeth Anderson.
I choć urządzenie wygląda jak zrealizowane marzenie Juliusza Verne'a, a sam pomysłodawca Paul St. George przedstawia się jako potomek XIX wiecznego ekscentryka, w tajemnica tkwiąca w teleskopie jest dużo mniej romantyczna.
Żadnych tuneli kopanych pod oceanem - tylko internet i czułe kamery nagrywające obraz w wysokiej rozdzielczości i rzucające go na ekran po drugiej stronie oceanu.
Cała instalacja, będąca bardziej projektem artystycznym niż naukowym, kosztowała milion dolarów. Lepiej nie myśleć, ile kosztowałoby przekopanie tunelu pod Atlantykiem.
Źródło: tvn24