Mieszkaniec Peru był tak pijany, że upadł na podłogę, rozciął sobie głowę i stracił przytomność. Obudził się w karetce. Towarzyszyły mu dwa psy, które nie chciały swego pana odstąpić na krok. Przytulały się do niego i próbowały zatamować krew. Ratownicy pozwolili zwierzętom towarzyszyć rannemu w drodze do szpitala. Nie opuściły go nawet tam i czuwały aż do chwili, gdy o własnych siłach wrócił z nimi do domu.
Autor: kło / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: reuters