Barack Obama nie ma lekko. Kamery śledzą każdy jego krok nawet na wakacjach. Tym razem przyłapały go, gdy wraz z rodziną zamawiał owoce morza w restauracji.
Od trzech dni Obama spędza urlop na niewielkiej wysepce Martha's Vineyard na Atlantyku. Z tej okazji na wyspie przystrojono niemal każdą ulicę. Na domach zawisły tabliczki witające prezydenta i jego rodzinę, a na wystawach sklepowych zdjęcia pierwszej pary. Tłumy towarzyszą "pierwszej rodzinie" niemal na każdym kroku.
Podobnie było w środę, gdy państwo Obamowie zjawili się w jednej z miejscowych restauracji, by zamówić obiad, składający się z owoców morza. Gdy czekali na zamówione na wynos jedzenie, prezydent znalazł czas na pozowanie do zdjęć z pozostałymi klientami restauracji.
Źródło: Reuters