Opiekun zwierząt w ogrodzie zoologicznym w Salzburgu założył plantację konopi indyjskich. Miejsce wybrał tak, by nikt nie zaglądał, co też tam rośnie: na wybiegu dla nosorożców. Strażnicy sprawdzali się doskonale.
Jak donoszą austriackie media, konopie rosły sobie bujnie na dużej łące, pilnowane przez wielkie zwierzęta, które od kilku lat dopuszczały do siebie wyłącznie jednego opiekuna.
Ostatecznie jednak pomysłowy pracownik zoo wpadł, zadenuncjowany przez narkomana, którego zaopatrywał w narkotyki. Zatrzymany przez policję narkoman szybko wsypał swego dealera.
Ogród zoologiczny natychmiast zwolnił z pracy 59-letniego opiekuna nosorożców. Mężczyzna odpowie też przed sądem nie tylko za swą plantację, lecz także za posiadaną nielegalnie broń, którą policjanci znaleźli u niego w domu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu