Pływak Norman Todd postanowił zanurzyć się w lodowatej wodzie jeziora Loch Glascarnoch w Szkocji. "Poczułem, jak woda krystalizuje się na mojej skórze" - wspomina. Autorem zdjęć przedstawiających kąpiel Todda jest szkocki fotograf Steven Gourlay. Nagranie ekstremalnej kąpieli podbija internet.
45-letni pływak w sobotę, przy temperaturze -7 stopni Celsjusza, zanurzył się w zamarzniętym jeziorze Loch Glascarnoch i spędził w nim 10 minut. Kąpiel nagrał szkocki fotograf Steven Gourlay. Sesja podbiła internet.
"Niesamowite doświadczenie"
"Ciężko było rozbić taflę lodu, żeby wejść do wody, ale jak już się w niej znalazłem, czułem się dość komfortowo. Po 10 minutach poczułem, jak woda krystalizuje się na mojej skórze i wiedziałem, że to czas, aby z niej wyjść" - opowiadał Todd w rozmowie z "Daily Record".
Pływak przyznał, że była to jedna z bardziej ekstremalnych kąpieli w jego karierze. "Dzień był bardzo zimny, ale piękna sceneria wszystko rekompensowała. To było niesamowite doświadczenie" - stwierdził 45-latek.
Trening przed zawodami
Todd ćwiczy w ten sposób przed zbliżającymi się zawodami pływackimi, podczas których będzie musiał przepłynąć 40 kilometrów przez szkocką cieśninę Minch. "To poprawi moją odporność na zimną wodę" - wyjaśnił.
Autor: AKrg//ŁUD / Źródło: Daily Record
Źródło zdjęcia głównego: Steven Gourlay