W macedońskim sądzie finału doczekała sprawa "niedźwiedź kontra pszczelarz". Oskarżone zwierzę uznano za winne kradzieży miodu oraz zniszczeń. Skazano go na grzywnę wysokości 140 tys. denarów macedońskich (ok. 3,5 tys. dolarów).
Niestety niedźwiedź od początku wszczęcia postępowania stał na przegranej pozycji, bo nie miał swojego obrońcy. Ponieważ należy do gatunku zagrożonego, w jego imieniu, karę wypłaci państwo - tak orzekł sąd w mieście Bitola, w południowo-zachodniej Macedonii.
Pszczelarz wziął się na sposób...
Jak relacjonowała w czwartek gazeta "Dnewnik", pszczelarz usiłował odstraszać niedźwiedzia za pomocą świateł i popularnej na Bałkanach muzyki turbofolk. - Słyszałem, że tego się boją - wyjaśnił Zoran Kiseloski. - Dlatego kupiłem generator, oświetliłem teren i puszczałem piosenki (serbskiej gwiazdy turbofolk) Cecy".
...ale zabrakło prądu
Niedźwiedź przez kilka tygodni trzymał się od uli z daleka. Jednak kiedy generator się zepsuł i Ceca zamilkła, niedźwiedź zaatakował ule ponownie.
Sprawa sądowa ciągnęła się rok. Miejsca pobytu skazanego niedźwiedzia do tej pory nie ustalono.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot: sxc.hu