366 milionów dolarów w rok zarobiło łącznie 15 osób z listy "Najlepiej zarabiających nieżyjących celebrytów". Drugi raz z rzędu ranking magazynu "Forbes" wygrał Michael Jackson, którego majątek w ciągu ostatnich 12 miesięcy powiększył się o 170 milionów dolarów. "To potwierdza, że w przypadku gwiazd śmierć nie jest końcem" – napisał magazyn.
Choć nieżyjący od dwóch lat król popu w ciągu ostatniego roku zarobił 170 milionów dolarów ze sprzedaży muzyki i udziału w katalogu wytwórni płytowej Sony, jest to znaczący spadek z poziomu 275 milionów, które zarobił rok wcześniej. Ale ta suma wystarczyła, żeby "Forbes" uplasował go na pierwszym miejscu "Najlepiej zarabiających nieżyjących celebrytów 2011". I to drugi raz z rzędu.
Dzięki tym zarobkom znalazł się także na drugim miejscu pod kątem dochodów wśród muzyków pop w ostatnim roku, tak żyjących jak i zmarłych, tuż za zespołem U2.
Jego majątek ma szansę wzrosnąć jeszcze bardziej, ale już nie dzięki tantiemom z płytowego katalogu, ale dzięki... pośmiertnemu tournee. Jak to możliwe? Odpowiedź to Cirque Du Soleil - nowy sposób na fortunę wśród nieżyjących gwiazd popu.
Trasa koncertowa po śmierci
Cirque Du Soleil to pomysł Guya Laliberte, który wraz z grupą artystów wystawia przedstawienia rodem z cyrku - połączenie elementów muzyki, scenografii, tańca, barwnych kostiumów i efektów specjalnych.
Dzięki niemu Jackson w październiku znowu wyruszył w trasę - "Michael Jackson: The Immortal" ("Michael Jackson: Nieśmiertelny"), która zakończy się w 2012 roku. Zyskami podzieli się po równo ekipa Cirque Du Soleil i spółka Estate of Michael Jackson, która nadzoruje majątek piosenkarza (członkowie jego rodziny formalnie do niej nie należą, ale są zatrudnieni w charakterze konsultantów).
Show Cirque Du Soleil "Viva Elvis" pomógł Presleyowi ulokować się na drugim miejscu: z 55 milionami dolarów. Kultowe piosenki – m.in. "Hound Dog" i "Heartbreak Hotel" - nadal dobrze się sprzedają, a fani masowo odwiedzają Graceland, ale pokazywany od dawna show w Las Vegas, na który bilety kosztują 175 dolarów, znacząco powiększa dochody Elvisa.
Zarówno John Lennon, który zajmuje z przychodami 12 mln dol. 5. miejsce, jak i George Harrison na 13. miejscu z 6 milionami, również skorzystali na Cirque Du Soleil. Show zatytułowany "Love", który bazuje na muzyce Beatlesów, jest wystawiany w Las Vegas od pięciu lat.
MM znowu zacznie grać w filmach?
Marilyn Monroe znowu jest modna. Powróciła na listę z zarobkami w wysokości 27 mln dol. To, że trafiła na 3 miejsce, jest zasługą firmy Authentic Brand Management, która kupiła prawa do wizerunku i majątku MM. I robi wszystko, by zmienić image gwiazdy, zawierając umowy licencyjne na produkty skierowane w większym stopniu do intelektualistów, takich jak luksusowe ubrania, kosmetyki i perfumy.
Monroe, choć nie żyje od 49 lat, właśnie pojawiła się z Charlize Theron w nowej reklamie perfum Diora J'Adore. Wkrótce mamy zobaczyć jak "występuje" w filmach fabularnych.
Do listy w tym roku dołączyła także Elizabeth Taylor, która zmarła w marcu. Z sumą 12 mln dol. znalazła się na 5. miejscu. Większość tej kwoty pochodzi ze sprzedaży bestsellerowych perfum Taylor White Diamonds, które tylko w ub.r. przyniosły w USA 54 mln dol.
Majątek Taylor powiększy się w nadchodzących miesiącach, gdy dom aukcyjny Christie’s zacznie od 16 grudnia sprzedawać klejnoty należące do gwiazdy, jej dzieła sztuki i suknie. Sprzedaż samej biżuterii może przynieść nawet 30 milionów dolarów. Taylor była tak uwielbiana, że Christie’s zorganizował światowe tournee przedmiotów przed aukcją.
Minimum 6 milionów
Aby znaleźć się na tegorocznej liście Forbesa, nieżyjący celebryta między październikiem 2010 i 2011 roku musiał zarobić co najmniej 6 milionów dolarów.
Podczas kompilowania listy autorzy rozmawiali z agentami, prawnikami i innymi źródłami w celu oszacowania dochodów brutto każdej z gwiazd (przed podatkami, kosztami managementu i innymi).
am, ZDiA/tr/k
Źródło: Forbes.com
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe