Honorowy zakład i długi spacer w deszczu. Były minister transportu Czech na piechotę przemierza autostradę, której budowa zaczęła się jeszcze za jego kadencji i do tej pory nie została oddana do użytku. Do przebycia ma 80 kilometrów.
Cztery lata temu, gdy jeszcze był ministrem, Milan Szimonovsky założył się, że jeśli autostrada D47 z Lipnika nad Beczvą do granicy polskiej nie będzie gotowa w tym roku, przejdzie jej trasę na piechotę.
Zakład przegrał, ale zachował się honorowo i we wtorek wyruszył w drogę.
Co zrobi Topolanek?
Minister pierwszego dnia pokonał niemal już gotowy odcinek z Lipnika do Bielotina. W środę przemierzał plac budowy między Bielotinem, a Hladkimi Żivotovicami, jutro pójdzie stamtąd starą drogą do Ostrawy. Czwarty i ostatni etap, z Ostrawy przez Bogumin ku polskiej granicy, zostawił na czwartek.
W czerwcu, w Brukseli premier Czech Mirek Topolanek był gotów się założyć, że Praga ratyfikuje Traktat Lizboński do końca tego roku... Nie wiadomo jednak, co zrobi jeśli tak się nie stanie.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: ENEX