Zmiany klimatyczne stwarzają korzystne warunki do rozprzestrzeniania się inwazyjnych gatunków komarów, w tym komara tygrysiego - ostrzega Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Jego obecność wykryto m.in. w sąsiadujących z Polską krajach - Niemczech, Czechach i na Słowacji. Jak pisze BBC, eksperci łączą jego odkrycie ze wzrostem przypadków dengi w Europie.
Komar tygrysi (Aedes albopictus) to występujący powszechnie w Azji inwazyjny, szybko rozprzestrzeniający się gatunek komara. Przenosi groźne wirusy - dengi, chikungunya, Zachodniego Nilu. Do Ameryki Północnej trafił już w 1985 roku, razem z transportem starych opon do portu w Teksasie. Ale od kilku już lat "puka" również do naszych drzwi. Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) do 2024 roku obecność komara tygrysiego potwierdzono już w Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Francji, Niemczech, Grecji, Węgrzech, Włoszech, na Malcie, w Portugalii, Rumunii, Słowenii i Hiszpanii. W ostatnim czasie zaobserwowano też jego obecność w Belgii, na Cyprze, w Czechach, Holandii i Słowacji.
Komar tygrysi przenosi dengę
- W Europie już widać, jak zmiany klimatu stwarzają inwazyjnym gatunkom komarów korzystniejsze warunki do rozprzestrzeniania się (...) i zarażania większej liczby ludzi chorobami takimi jak denga - mówi Andrea Ammon, dyrektor ECDC.
Choroba, której objawy mogą początkowo przypominać grypę, w niektórych przypadkach może okazać się bardzo groźna, nawet śmiertelna. BBC powołuje się na dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), według których denga występuje endemicznie w ponad 100 krajach na całym świecie, a w ubiegłym roku zgłoszono ponad sześć milionów jej przypadków i siedem tysięcy zgonów. Najwięcej w Bangladeszu, Malezji, Tajlandii i Wietnamie. Większość europejskich przypadków to przywiezienie dengi z zagranicy - w zeszłym roku liczba takich importowanych zakażeń wzrosła do prawie 5000. Rośnie jednak również liczba tych lokalnych - w 2023 roku było ich 130, w porównaniu z 71 rok wcześniej.
Komar tygrysi w Polsce?
Zdaniem naukowców, komary tygrysie już w tym roku mogą pojawić się i w naszym kraju. - Być może w tym roku zostanie stwierdzony w Polsce komar azjatycki zwany tygrysim. (...) Wyraźnie ociepla się, więc może przedostać się do naszego kraju i w nim zimować - mówił niedawno w PAP profesor Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW w Warszawie. Jak dodał ten gatunek komara lubi małe zbiorniki wodne gęsto porośnięte roślinnością. Może rozwinąć się do dorosłej postaci nawet w tak małych zbiornikach, jak poidełko z wodą dla ptaków. - To bardzo agresywny i niewybredny komar. Atakuje ludzi i zwierzęta od wczesnego ranka i znowu od późnego popołudnia - wyjaśnił entomolog.
Jak walczyć z komarem tygrysim? Okazuje się, że metody są identyczne, jak przy dobrze nam znanych gatunkach. ECDC sugeruje, że należy przypominać ludziom o prostych środkach, takich jak usuwanie wody stojącej w ogrodach lub na balkonach, gdzie rozmnażają się komary. Zaleca też środki ochrony osobistej, które zmniejszeją ryzyko ukąszeń - czyli noszenie odzieży zakrywającej większą część ciała, stosowanie środków odstraszających komary, stosowanie moskitier lub korzystanie z klimatyzowanych pomieszczeń.
W ubiegłym roku Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) obliczyło, które zwierzę jest najbardziej zabójcze dla człowieka. Na pierwszym miejscu nie znalazły się wcale lwy, tygrysy, rekiny, czy węże a właśnie malutkie komary. Rocznie powodują na całym świecie śmierć od 500 tysięcy do ponad miliona osób.
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock