Choć Angelina Jolie wróciła do domu z pustymi rękami, bo jej debiut reżyserski nie zdobył nagrody, tego wieczoru wygrała w innej kategorii: na najlepiej ubraną kobietę gali. I to bez konkursu – tak bardzo krytycy mody zachwycają się suknią Versace, którą na ceremonię Złotych Globów założyła aktorka. "Vogue" docenił Tildę Swinton, która dzięki kreacji ulubionego Haidera Ackermanna wyróżniała się stylem na tle innych gwiazd.
Na tegorocznej ceremonii 69. Złotych Globów, najważniejszej po Oscarach imprezie filmowej, modowych wpadek nie było. Do historii najgorszych kreacji wszech czasów nie przejdzie żadna z kreacji wieczoru, ale czy jakaś znajdzie się w rankingu najpiękniejszych?
Zdaniem krytyków mody, którzy dla najważniejszych mediów modowych na świecie układają rankingi najlepszych strojów, w nocy z niedzieli na poniedziałek w Los Angeles pojawiło się kilka kreacji, które wzbudzają większe emocje niż filmy, dla których wymyślono Golden Globe Awards.
Najbardziej spodobała się Angelina Jolie, która przyszła w sukni Atelier Versace i biżuterii Lorraine Schwartz. - Angie wróciła do domu z pustymi rękami, bo jej debiut reżyserski "Blood and Honey" przepadł w walce o statuetkę, ale wygrała w innej kategorii: na najlepiej ubraną kobietę gali. I to bez konkursu – uznała Nicole Phelps z najważniejszego portalu o modzie style.com, należącego do Conde Nast, wydawcy biblii mody – "Vogue'a".
Dzięki seksownej białej sukni z rozcięciem i czerwonymi elementami oraz czerwonej kopertówce projektu Christiana Louboutina zyskała tytuł: "red-hot mama".
Portal uznał też, że Jolie i jej ukochany Brad Pitt (ubrany w smoking Salvatore Ferragamo) i wspierający się na lasce to najpiękniejsza para wieczoru. - Nikt nie zbliżył się do ich klasy – napisała Phelps.
Modowa próba generalna przed Oscarami
Czy to znaczy, że już nikt nie znokautował swoich wyglądem? Zdaniem "Vogue'a" zdecydowanie wyróżniała się na tle innych gwiazd Tilda Swinton (nominowana za "Musimy porozmawiać o Kevinie").
- Aktorka pozostała wierna Haiderowi Ackermannowi, ulubionemu projektantowi z Paryża i opłaciło się – napisali krytycy magazynu. - Zgaszony błękit sukienki i marynarki podkreślił jasną karnację Swinton oraz jej niebanalną urodę i wydobył wyjątkowy blask – ocenili inni.
Zachwyciła też mroczna Rooney Mara, nowa gwiazda dzięki filmowi "Dziewczyna z tatuażem”. Na galę przyszła w czarnej sukni francuskiego domu mody Nina Ricci. - Ma charyzmę. To nowa Angelina Jolie – zawyrokowały gazety.
Dzięki zupełnie innej stylistyce w rankingach na najlepszą kreację wieczoru przodowały także: Michelle Williams (Najlepsza Aktorka za rolę w "My Week with Marilyn") i Natalie Portman.
Pierwsza wzbudziła podziw suknią od amerykańskiego projektanta mody Jasona Wu, która łączyła w sobie dziewczęcość i wdzięk vintage, a drugą doceniono za fuksjową suknię bez ramion francuskiego domu mody Lanvin, dzięki której przypominała Audrey Hepburn w kultowych sukniach Huberta de Givenchy.
Choć nie było modowych dramatów, cięgi za kiepski wygląd zebrały Meryl Streep (najlepsza aktorka za rolę Margaret Thatcher w "Żelaznej damie") i ponad dwukrotnie od niej młodsza Kelly Osbourne, która z siwymi włosami i w nobliwej niegustownej sukni projektu Zaca Posena wyglądała jak równolatka Streep. Nie podobała się także Lea Michele, gwiazdka z serialu "Glee", która w sukni marki Marchesa pokazała seksapil, ale brak klasy.
Rozdanie Złotych Globów od lat uważane jest za próbę generalną przed Oscarami, także na czerwonym dywanie. Tegoroczna impreza pokazała, że aktorki nie oszczędzają na kreacjach, bo wiedzą, że to, w czym pokażą się tego dnia, będzie porównywane z ich występem na najsłynniejszej gali na świecie, która odbędzie się za ok. dwa miesiące.
- Złote Globy są zupełnie jak Oscary tylko bez tego całego prestiżu. Są tym, czym Kim Kardashian przy Kate Middleton. Trochę głośniejsze, bardziej tandetne, bardziej pijane i łatwiej osiągalne. Podobno. Nic nie udowodniono - spuentował prowadzący galę brytyjski komik Ricky Gervais.
Udowodniono jedno: Golden Globe Awards, to modowa próba generalna przed Oscarami.
Źródło: tvn24.pl