Piotr Konieczny, lekarz z Kłodzka, w programie "Milionerzy" usłyszał pytanie o to, kim jest testator. Dostał możliwości: ten, co aplikuje sobie tester, ten, kto zleca test, spadkobierca i autor ostatniej woli.
Pan Piotr rozpoczął swoją grę już w poprzednim odcinku. Po poprawnych odpowiedziach na pierwsze cztery pytania skończył się czas programu. Rozgrywkę kontynuował w czwartkowym odcinku.
Zawodnik radził sobie bardzo dobrze. Bez większych problemów odpowiadał na kolejne pytania, zdobywając drugi próg gwarantowany - 40 tysięcy złotych. Wątpliwości miał podczas pytania za 75 tysięcy złotych.
Tester to próbka kosmetyku. A testator to:
A: ten, co go sobie aplikuje B: ten, kto zleca test C: spadkobierca D: autor ostatniej woli.
Pan Piotr od razu odrzucił dwie pierwsze odpowiedzi. Miał wątpliwości, czy testator to spadkobierca, czy autor ostatniej woli.
Na szczęście dzięki swojej dotychczasowej dobrej grze zachował wszystkie koła ratunkowe. Wykorzystał pierwsze z nich - pół na pół.
Po odrzuceniu dwóch błędnych odpowiedzi na tablicy zostały: A: ten, co go sobie aplikuje i D: autor ostatniej woli. Pan Piotr postawił na "D" i wygrał 75 tysięcy złotych. Testator to inaczej autor testamentu.
Więcej problemów sprawiło mu kolejne pytanie, za 125 tysięcy złotych. Dotyczyło ono tybetańskich psów modlitewnych. Skorzystał z obu kół ratunkowych, zaryzykował i strzelił.
Co robiły specjalnie do tego przyuczone tybetańskie psy modlitewne?
Pan Piotr zakończył grę z kwotą gwarantowaną 40 tysięcy złotych.
Autor: mmis/adso / Źródło: Milionerzy TVN