Co dzisiejsza marchew zawdzięcza szesnastowiecznym Holendrom? Zieloną nać, to, że kwitnie, pomarańczowy korzeń czy wszystko? Takie pytanie usłyszała w "Milionerach" pani Joanna Szczudlik-Kowalczyk z Legnicy. Poprawna odpowiedź była warta 125 tysięcy złotych.
Aby wygrać milion złotych w "Milionerach" należy wykazać się szeroką wiedzą z różnych dziedzin. Tym razem do walki stanęła pani Joanna Szczudlik-Kowalczyk, dentystka z Legnicy. Bezbłędnie poradziła sobie z pierwszymi pytaniami. Dzięki kolejnym poprawnym odpowiedziom zdobyła 75 tysięcy złotych. Wykorzystała jednak wszystkie koła ratunkowe.
Przy kolejnym, za 125 tysięcy złotych, mogła już liczyć tylko na siebie. Pytanie dotyczyło znanego warzywa.
Co dzisiejsza marchew zawdzięcza szesnastowiecznym Holendrom?
A: zieloną nać B: to, że kwitnie C: pomarańczowy korzeń D: wszystko
Uczestniczka nie znała odpowiedzi na to pytanie. Gdyby zaryzykowała i odpowiedziała błędnie, zakończyłaby grę z kwotą gwarantowaną 40 tysięcy złotych. Mogła się też wycofać przed udzieleniem odpowiedzi i zabrać zdobyte 75 tysięcy złotych.
Pani Joanna postanowiła jednak zaryzykować i bez dłuższego namysłu postawiła na odpowiedź C. Miała rację.
Co ma marchew do Holendra?
Uważa się, że marchewki zostały udomowione w Azji Środkowej w okolicach 1000 roku naszej ery. Ich korzenie były wtedy fioletowe. Pomarańczowa odmiana marchwi, którą znamy dziś, pochodzi z XVI-XVII wieku. Po raz pierwszy uprawiano ją prawdopodobnie w Holandii.
Poprawną odpowiedzią na to pytanie jest zatem C.
Źródło: Milionerzy TVN, Britannica, World Carrot Museum