Mężczyzna bez rąk i nóg przepłynął z USA do Rosji

Philippe Croizon (po prawej) płynął z USA do Rosji ponad godzinę, towarzyszył mu przyjaciel, Arnaud Chassery
Philippe Croizon (po prawej) płynął z USA do Rosji ponad godzinę, towarzyszył mu przyjaciel, Arnaud Chassery
Źródło: Philippe Croizon/Twitter

- To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu: pływanie w lodowatej wodzie przy tak silnych prądach. Niech to będzie inspiracja dla innych niepełnosprawnych - powiedział wzruszony 44-letni Philippe Croizon, po tym jak przepłynął wpław z USA do Rosji. Dokonał tego, mimo iż w młodości stracił wszystkie kończyny w wyniku porażenia prądem.

Zanim Francuz dopłynął w pobliże rosyjskiej Wyspy Ratmanowa, z powodu sztormu tydzień przebywał na Alasce
Zanim Francuz dopłynął w pobliże rosyjskiej Wyspy Ratmanowa, z powodu sztormu tydzień przebywał na Alasce
Źródło: Philippe Croizon/Twitter

Niepełnosprawnemu pływakowi asystował specjalista od pływania długich dystansów, Arnaud Chassery. Obaj na amerykańską wyspę Małą Diomedę dotarli łodzią rybacką w zeszłą niedzielę.

44-letni Philippe Croizon planował przepłynąć z Alaski do Dużej Diomedy (Wyspy Ratmanowa) w Rosji wodami Cieśniny Beringa, które dzielą Azję i Amerykę. Musiał jednak zmienić plan, bo władze Rosji odmówiły mu pozwolenia na pojawienie się na terytorium kraju - nie mógł więc zbliżyć się do linii brzegowej Dużej Diomedy. A potem przez blisko tydzień pływanie było w ogóle niemożliwe z powodu silnego sztormu.

"To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu"

W weekend wreszcie się udało. 4,3-kilometrowy odcinek dwaj Francuzi przepłynęli w godzinę i 20 minut. Nie dopłynęli do samej wyspy (ze względu na sprzeciw Rosjan), ale w jej pobliże. - To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu - powiedział później dziennikarzom Croizon.

- Pływanie w lodowatej wodzie o temperaturze zaledwie 4 stopni Celsjusza i sprostanie silnym prądom było wielkim wyzwaniem. Ale udało się - spełniłem swoje marzenie! Pływając udało się nam połączyć pięć kontynentów, pomimo sprzeciwu jednego z państw. Arnaud powiedział mi, że był dumny z tego, co ze mną zrobił, a ja jestem dumny z tego, czego dokonałem razem z nim - dodał wzruszony.

Od początku maja para pływaków pokonała pozostałe trzy cieśniny łączące kontynenty. Przepłynęli z Papui Nowej Gwinei do Indonezji, z Egiptu do Jordanii i z Hiszpanii do Maroka. Ostatnia runda była zakończeniem projektu.

Croizon do pływania używa specjalnie zaprojektowanych płetw podpiętych do protez nóg
Croizon do pływania używa specjalnie zaprojektowanych płetw podpiętych do protez nóg
Źródło: Philippe Croizon/Twitter

Do pływania używa protez

Croizon, któremu amputowano wszystkie cztery kończyny po wypadku w 1994 roku (gdy jako 26-latek został porażony prądem, próbując usunąć z dachu antenę telewizyjną), pływa używając specjalnie zaprojektowanych płetw podpiętych do protez nóg. Jak mówi, jego osiągnięcie jest przesłaniem, które ma być nadzieją i zachętą dla niepełnosprawnych na całym świecie.

- Mówię im: "Wszystko jest możliwe. Wszyscy możemy odnieść sukces w życiu, nawet jeśli jesteśmy kalekami. Nie ma różnicy. Wszyscy jesteśmy równi". Jestem dowodem na to, że można dokonać wszystkiego, jeśli tylko spróbuje się pokonać własne słabości - powiedział.

Teraz Philippe Croizon planuje tradycyjną podróż do Londynu, gdzie będzie pracował jako komentator w radiu i telewizji w czasie Igrzysk Paraolimpijskich, które odbędą się w dniach 29 sierpnia - 9 września.

Autor: am/k / Źródło: BBC, Daily Telegraph

Czytaj także: