- To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu: pływanie w lodowatej wodzie przy tak silnych prądach. Niech to będzie inspiracja dla innych niepełnosprawnych - powiedział wzruszony 44-letni Philippe Croizon, po tym jak przepłynął wpław z USA do Rosji. Dokonał tego, mimo iż w młodości stracił wszystkie kończyny w wyniku porażenia prądem.
Niepełnosprawnemu pływakowi asystował specjalista od pływania długich dystansów, Arnaud Chassery. Obaj na amerykańską wyspę Małą Diomedę dotarli łodzią rybacką w zeszłą niedzielę.
44-letni Philippe Croizon planował przepłynąć z Alaski do Dużej Diomedy (Wyspy Ratmanowa) w Rosji wodami Cieśniny Beringa, które dzielą Azję i Amerykę. Musiał jednak zmienić plan, bo władze Rosji odmówiły mu pozwolenia na pojawienie się na terytorium kraju - nie mógł więc zbliżyć się do linii brzegowej Dużej Diomedy. A potem przez blisko tydzień pływanie było w ogóle niemożliwe z powodu silnego sztormu.
"To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu"
W weekend wreszcie się udało. 4,3-kilometrowy odcinek dwaj Francuzi przepłynęli w godzinę i 20 minut. Nie dopłynęli do samej wyspy (ze względu na sprzeciw Rosjan), ale w jej pobliże. - To była najtrudniejsza rzecz w moim życiu - powiedział później dziennikarzom Croizon.
- Pływanie w lodowatej wodzie o temperaturze zaledwie 4 stopni Celsjusza i sprostanie silnym prądom było wielkim wyzwaniem. Ale udało się - spełniłem swoje marzenie! Pływając udało się nam połączyć pięć kontynentów, pomimo sprzeciwu jednego z państw. Arnaud powiedział mi, że był dumny z tego, co ze mną zrobił, a ja jestem dumny z tego, czego dokonałem razem z nim - dodał wzruszony.
Od początku maja para pływaków pokonała pozostałe trzy cieśniny łączące kontynenty. Przepłynęli z Papui Nowej Gwinei do Indonezji, z Egiptu do Jordanii i z Hiszpanii do Maroka. Ostatnia runda była zakończeniem projektu.
Do pływania używa protez
Croizon, któremu amputowano wszystkie cztery kończyny po wypadku w 1994 roku (gdy jako 26-latek został porażony prądem, próbując usunąć z dachu antenę telewizyjną), pływa używając specjalnie zaprojektowanych płetw podpiętych do protez nóg. Jak mówi, jego osiągnięcie jest przesłaniem, które ma być nadzieją i zachętą dla niepełnosprawnych na całym świecie.
- Mówię im: "Wszystko jest możliwe. Wszyscy możemy odnieść sukces w życiu, nawet jeśli jesteśmy kalekami. Nie ma różnicy. Wszyscy jesteśmy równi". Jestem dowodem na to, że można dokonać wszystkiego, jeśli tylko spróbuje się pokonać własne słabości - powiedział.
Teraz Philippe Croizon planuje tradycyjną podróż do Londynu, gdzie będzie pracował jako komentator w radiu i telewizji w czasie Igrzysk Paraolimpijskich, które odbędą się w dniach 29 sierpnia - 9 września.
Autor: am/k / Źródło: BBC, Daily Telegraph
Źródło zdjęcia głównego: Philippe Croizon/Twitter