Księżna Cambridge może i najpewniej będzie kiedyś żoną króla, ale - póki co - musi okazać szacunek rodowitym księżniczkom dynastii Windsorów. Jak donoszą media na Wyspach, królowa nakazała wdrożenie na dworze nowych reguł, według których Kate musi dygać przed wyższymi rangą członkami rodziny królewskiej.
Według nowego protokołu dworskiego, na który powołują się brytyjskie gazety, księżna Catherine musi dygać przed "księżniczkami krwi", czyli np. księżniczką Aleksandrą oraz księżniczkami Beatrice i Eugenią. Ta reguła stosowana jest, jeśli Kate nie towarzyszy mąż; w obecności Williama księżna kłaniać musi się już tylko królowej, teściowi i jego żonie Camilli.
Reguły protokołu dworskiego zmieniane są co jakiś czas i zawsze wywołują czyjeś niezadowolenie. Ostatnio zmiany wprowadzono w 2005 roku po ślubie Karola z Camillą Parker-Bowles. Zaprotestowała wówczas księżna Wessex Sophie Rhys-Jones, której nie podobało się, że będzie musiała oddawać cześć Camilli.
Absurdalne zasady nadal żywe
Choć zasady brzmią absurdalnie w XXI wieku, brytyjski dwór traktuje je śmiertelnie poważnie. Urodzenie i błękitna krew nadal są ważniejsze niż można by sądzić po "nowoczesnej" monarchii. Reguły są mocno skomplikowane, ale wszyscy przestrzegają ich wzorowo, by uniknąć konfliktów i dwuznacznych sytuacji.
Dotyczy to też kolejności wchodzenia na uroczystości: w 2006 roku księżna Camilla musiała czekać na zimnie przed kaplicą windsorską na przyjazd księżniczki Anny, bo ta miała pierwszeństwo wejścia na ceremonię.
Autor: jk//kdj / Źródło: mirror.co.uk