We Francji brakuje musztardy. Sklepowe półki świecą pustkami, dziesiątki klientów zgłaszają chęć nabycia popularnego produktu bezpośrednio od producentów, a znana sieć hipermarketów dementuje plotki głoszące, że ukryła musztardę, żeby podnieść jej cenę. Na niedobór wpłynęły przede wszystkim susze.
W większości sklepów we Francji półki na musztardę zostały opróżnione. Jak podaje francuski portal francetvinfo, w wybranych miejscach, gdzie musztardy jeszcze nie zabrakło, pojawiają się tabliczki informujące, że sprzedaż została "ograniczona do jednego słoika na osobę". Sieć supermarketów Intermarché przeprosiła za niedogodności, wyjaśniając, że to "susza w Kanadzie" i "konflikt Rosji z Ukrainą" spowodowały niedobory. Z kolei sieć hipermarketów Carrefour została zmuszona do zaprzeczenia plotkom krążącym na Twitterze, że gromadzi zapasy musztardy, aby podnieść jej ceny.
Zmiany klimatu współodpowiedzialne za kryzys
Przeciętny mieszkaniec Francji zjada rocznie około kilograma musztardy, co czyni kraj nad Loarą największym konsumentem tego produktu na świecie. Szczególną popularnością wśród Francuzów cieszy się musztarda z Dijon, historyczna stolicy Burgundii. Jednak ziarna gorczycy, z których produkowana jest musztarda, pochodzą obecnie głównie z Kanady, w której susza zdziesiątkowała plony.
Fala upałów w kanadyjskich prowincjach Alberta i Saskatchewan spowodowała spadek produkcji nasion o 50 procent w zeszłym roku, w tym samym czasie wysokie temperatury uderzyły w mniejsze zbiory w Burgundii.
Kilkadziesiąt telefonów dziennie od poszukujących musztardy
Według Luca Vandermaesena, dyrektora wytwórni musztardy Reine de Dijon i prezesa Stowarzyszenia Musztardy Burgundzkiej, obecnie co najmniej 80 procent nasion gorczycy używanych do produkcji francuskiej musztardy diżońskiej pochodzi z Kanady. - Głównym problemem są zmiany klimatyczne, a rezultatem jest ten niedobór. Nie możemy odpowiedzieć na zamówienia, które otrzymujemy, a ceny detaliczne rosną nawet o 25 procent, odzwierciedlając gwałtownie rosnące koszty nasion" - powiedział w rozmowie z "The New York Times".
Jak przyznaje, jego firma otrzymuje co najmniej 50 telefonów dziennie od osób potrzebujących musztardy. Chociaż wytwórnia nie prowadzi sprzedaży detalicznej, zdarzają się przypadki ludzi, którzy w poszukiwaniu musztardy wręcz przyjeżdżają do siedziby firmy. Zdaniem Vandermaesena na kryzys na rynku musztardy poza zmniejszonymi plonami wpłynęła też wojna Rosji z Ukrainą - oba kraje są dużymi producentami jednego z gatunków gorczycy. Produkowana z nich musztarda cieszy się popularnością m.in. w Niemczech i na Węgrzech.
- Burgundia podjęła skoordynowany wysiłek w celu zwiększenia produkcji, nawet jeśli nie mogła ona dorównać bardzo dużym obszarom produkcyjnym w Albercie i Saskatchewan – twierdzi Vandermaesen. Poza upałami, jednym z problemów burgundzkich producentów jest nałożony przez Unię Europejską zakaz stosowania środka owadobójczego, od dawna używanego do zwalczania insektów. ZOBACZ TEŻ: We Francji gorąco doprowadziło do "apokalipsy"
Źródło: francetvinfo-fr, The New York Times