Zapomnij o Igrzyskach! Niemieckie Marburg zamiast sukcesami i porażkami swojej reprezentacji w Pekinie żyje Mistrzostwami Drwali. Zaciętą walkę wspaniałych mężczyzn z drzewami obejrzało prawie 10 tysięcy osób.
10 tysięcy ludzi z zapartym tchem śledziło zmagania drwali. A było co podziwiać! Siła i muskuły zawodników musiały zrobić wrażenie na niejednej fance. Nie mniejszym zainteresowaniem niż sami drwale cieszyły się używane przez nich narzędzia - topory i piły łańcuchowe czy też ręczne.
Przysłowiowe wióry leciały spod pił i toporów, ale w końcu zwycięzca mógł być tylko jeden. Został nim Robert Ebner, który rok temu otarł się o wygraną. Jak przyznał po ceremonii wręczania nagród, miał ogromne szczęście.
Mistrzostwa w Niemczech odbyły się już po raz ósmy. Podobne odbywają się także w Kanadzie, Nowej Zelandii i USA.
jk /el
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters