Zawód modelki do łatwych nie należy. Marne jedzenie, nie ma mowy o życiu rodzinnym. A gdy już przejdzie się piekło wybiegu, w wieku 20 lat odchodzi się na emeryturę. Do tego te połamane nogi...
No może nie połamane, ale niewiele brakowało. Supermodelki tak często padały na wybiegu aż uznały, że dwa modele butów, stworzone przez potomków legendarnego Prady, grożą ich zdrowiu. Nazwane przez królowe wybiegu "morderczymi wysokościowcami Prady" dowiodły ponownie, że moda nie koniecznie wiąże się z wygodą.
Przerażające buty...
Do przykrej wywrotki doszło na pokazie kolekcji Prady Wiosna/Lato 2009, który odbył się w Mediolanie we Włoszech. Na skutek wypadku, w którym główną rolę zagrały wysokie obcasy, jednej z modelek musieli pomagać podnieść się z desek... widzowie. Wcześniej, świadkowie za kulisami widzieli przerażone występem piękności, ledwo utrzymujące się na nienaturalnie wysokich szpilkach.
Doszło nawet do tego, że jedna z modelek, mająca wystąpić podczas finału Tygodnia Mody w Mediolanie, do tego stopnia przestraszyła się nowej kolekcji obuwia, że odmówiła występu w pokazie.
Chleb powszedni
Bez wątpienia, kolekcja przyjęta owacjami na stojąco, będzie przebojem dla bardzo bogatych, lubiących mocne wrażenia użytkowniczek. Jeśli ktoś obawia się, że wielkiej firmie podobny wypadek jest w stanie zaszkodzić, jest w błędzie. Szczególnie, że wersja sklepowa będzie... niższa.
Spadkobierczyni wielkiego Prady - Miucci, po pokazie jak gdyby nigdy nic życzyła gościom i prasie wszystkiego najlepszego, ubrana w płaskie wygodne buty. Pomimo wypadku wciąż utrzymuje, że jej obcasy są bezpieczne, a winne wywrotki są skarpetki, jakie noszą w czasie pokazów niektóre dziewczęta.
Podobne sytuacje na wybiegach miały już miejsce. W 1993 roku słynnej modelce Naomi Campbell przydarzyła się podobna katastrofa podczas pokazu Vivienne Westwood.
Źródło: SkyNews, tvn24.pl, TVN24