Śpiewać każdy może. Jednak tego, co robi Jakub Żmijowski, śpiewem raczej nazwać nie można. Wystarczy mu mikrofon i już zamienia się w człowieka-orkiestrę. A to nie byle kto, bo mistrz polski w human beatboxingu.
- Kocham to robić i chcę się rozwijać w tym kierunku - opowiada o swojej pasji Jakub. - Nie chcę pracować w biurze i przekładać paczek z miejsca na miejsce. Chcę robić beatbox - dodaje.
Mistrz Polski chciał zacząć od rapu, jednak jak sam podkreśla, w tej dziedzinie nie czuł się najlepiej. - Spróbowałem beatboxu i położyłem duży nacisk na rozwój w tym kierunku - mówi.
Zdaniem Jakuba, beatbox - wbrew powszechnej opinii - to nie wydawanie odgłosów, ale dobrze przygotowane muzyczne produkcje. - A żeby tworzyć muzykę wystarczy tylko sprawny aparat mowy - podkreśla mistrz.
W dodatku beatbox to dla Jakuba nie tylko pasja. - W tej chwili żyję z tego i zarabiam na tym pieniądze - dodaje. A jako nauczyciel human beatboxingu stara się rozpowszechnić swoje hobby w Polsce.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24