Od pecha i pewnej śmierci po szczęście w życiu i miłości - czarne koty otacza cała masa przesądów i wierzeń. Z okazji Międzynarodowego Dnia Czarnego Kota, który przypada 17 listopada, przedstawiamy najciekawsze mity i zabony związane z tymi zwierzakami.
Koty o czarnym umaszczeniu od setek lat otacza masa przesądów i zabobonów. By przeciwdziałać tym niepochlebnym skojarzeniom, ustanowiony został Międzynarodowy Dzień Czarnego Kota. Święto wywodzi się z Włoch. Na jego obchody wybrano 17 listopada, który w kraju tym uważany jest za najbardziej pechowy dzień w roku. Z tej okazji przedstawiamy listę najciekawszych wierzeń i przesądów związanych z czarnymi kotami.
Czarne koty jako towarzysze czarownic i "narzędzie diabła"
Źródła złej sławy czarnych kotów upatrywać można w czasach średniowiecza. Liczne zabobony wiązały je bowiem z czarownicami i czarną magią. Podejrzewano je nie tylko o bycie pupilami wiedźm, ale i o to, że w rzeczowości są one czarownicami w przebraniu. Zgodnie z niektórymi wierzeniami miały być one także demonami zsyłanymi na świat przez wiedźmy w celu szpiegowania ludzi.
ZOBACZ TEŻ: Koty potrafią zrobić niemal 300 różnych min
W wydanej w 1233 roku bulli papieża Grzegorza IX czarne koty uznano za narzędzia diabła. Od początku XIII wieku aż do XVII-wiecznych procesów czarownic w Salem koty o czarnym umaszczeniu palono na stosach wraz z kobietami oskarżanymi o czary. Wszystko to sprawiło, że do dziś są one niejednokrotnie przedstawiane w kulturze jako mityczne stworzenia mające związki z czarami i magią.
Czarny kot miał zwiastować śmierć
Ubarwionym na czarno kotom przypisuje się nie tylko związki z wiedźmami, lecz także zdolność do ściągania śmierci. Jak wskazują redaktorzy portalu The Spruce Pets, przesąd ten również najpewniej wywodzi się ze średniowiecza, kiedy to uznawano, że pojawienie się w pobliżu zwierzęcia o czarnym kolorze oznacza zbliżający się kres żywota. W XVI-wiecznych Włoszech wierzono, że położenie się czarnego kota na łóżku chorego oznacza jego nieunikniony zgon. Z kolei w Stanach Zjednoczonych do dziś funkcjonuje zabobon, zgodnie z którym zauważenie czarnego kota podczas pogrzebu zwiastuje kolejną śmierć w rodzinie.
Kiedy czarny kot przynosi pecha
Przesąd o rzekomo przynoszonym przez czarne koty pechu pozostaje ciągle żywy. W USA funkcjonuje mit, zgodnie z którym oznaką zbliżającego się nieszczęścia jest ujrzenie oddalającego się kota o czarnej sierści. Podobnie odczytuje się tam sytuację, gdy taki kot stanie komuś na drodze. Jeśli zaś to samo zrobi biały kot, można spodziewać się szczęścia.
W Niemczech znakiem zbliżającego się nieszczęścia ma być przecięcie drogi przez czarnego kota od lewej do prawej strony. Co ciekawe, obranie przez niego odwrotnego kierunku jest z kolei zwiastunem pomyślności. W Anglii o pechu świadczyć ma podejście do danej osoby czarnego kota. Z kolei jego odejście oznacza szczęście. W Szwecji z kolei funkcjonuje mit, zgodnie z którym przecięcie drogi wędkarza przez czarnego kota zwiastuje powrót do domu z pustymi rękami. Nieudanego połowu można jednak uniknąć. W tym celu, zgodnie z zabobonem, należy trzykrotnie splunąć za lewe ramię.
ZOBACZ TEŻ: Każdy kot ma swój "bakteryjny podpis"
Czarny kot jako zwiastun dobrobytu i szczęścia w miłości
Zwiastunem szczęścia może być jednak nie tylko oddalenie się od nas czarnego kota czy przekroczenie przez niego ulicy od prawej do lewej strony. W niektórych częściach Anglii podarowanie go pannie młodej ma przesądzać o jej przyszłym udanym małżeństwie. Pojawienie się czarnego zwierzaka na werandzie lub w pobliżu drzwi wejściowych Szkoci odczytują z kolei jako zapowiedź dobrobytu. We Francji zobaczenie czarnego kota ma zaś świadczyć o tym, że w najbliższym czasie osobie, która go dostrzegła, przytrafi się coś magicznego. Japończycy zauważenie kota o czarnym umaszczeniu odczytują inaczej. Zgodnie z funkcjonującymi w ich kulturze przesądami oznacza to bowiem szczęście w miłości. W innych kulturach oznaką szczęścia jest też śnienie o czarnym kocie czy znalezienie wśród jego futra pojedynczego białego włosa.
Źródło: The Spruce Pets, La Stampa, Il Messaggero
Źródło zdjęcia głównego: Michal Staniewski/Shutterstock