Wyniki badania opublikowane 19 października na łamach czasopisma naukowego "Nature" wskazują, że gen, który niegdyś chronił przed epidemią dżumy, dziś może odpowiadać za zwiększoną podatność na choroby autoimmunologiczne.
"Jesteśmy potomkami tych, którzy przetrwali epidemię. Zrozumienie mechanizmów ewolucyjnych, które przyczyniły się do przetrwania, jest ważne nie tylko z naukowego punktu widzenia. Może ono również dostarczyć informacji na temat genetycznych mechanizmów i uwarunkowań obecnej podatności na choroby" - napisał w wiadomości do CNN współautor badań, Luis Barreiro.
Gen, który pozwolił przetrwać epidemię dżumy
Epidemia dżumy z XIV wieku, która rozprzestrzeniła się na całą Europę, Bliski Wschód i północną część Afryki, zmniejszyła liczebność ówczesnej populacji o 30 do 50 proc. Jej późniejsze wybuchy charakteryzowały się zwykle zmniejszoną śmiertelnością. Zdaniem naukowców może to być powiązane z ewolucją patogenów lub zmianą zachowań. Innym czynnikiem odpowiedzialnym za zmniejszoną śmiertelność może być przystosowanie ludzkości do bakterii Yersinia pestis (pałeczek dżumy).
W ramach opublikowanej w środę pracy, grupa 30 naukowców zbadała próbki DNA pobrane zarówno ze szczątków ofiar, jak i ze szczątków ocalałych z epidemii dżumy. Porównanie ich ze sobą pozwoliło na zidentyfikowanie kluczowych różnic w kodzie genetycznym, które pomogły ocalałym przetrwać "czarną śmierć".
Badanie średniowiecznych szczątków
By ustalić, jakie cechy kodu genetycznego odpowiadały za przetrwanie epidemii dżumy, naukowcy porównali ze sobą próbki szczątków osób z różnych lokalizacji, które zmarły przed pojawieniem się plagi oraz w trakcie i niedługo po przejściu "czarnej śmierci". Do określenia wieku próbek użyto kilku metod - w tym danych historycznych, wiedzy archeologicznej dotyczącej m.in. sposobów pochówku, a także tzw. datowania radiowęglowego. Część zbadanych próbek pochodziła ze szczątków pochowanych na trzech, położonych blisko siebie, cmentarzach w Londynie. W badaniu wykorzystano również fragmenty DNA od osób spoczywających w pięciu lokalizacjach na terenie całej Danii. Następnie zebrane fragmenty szczątków podzielono na dwie grupy: sprzed oraz po wybuchu epidemii dżumy.
Zespół wyodrębnił jeden wariant genu o nazwie ERAP 2, który - jak się okazało - jest silnie powiązany z "czarną śmiercią". Jak wynika z badania, w XIV wieku pomógł populacji przetrwać epidemię dżumy, dziś jednak negatywnie wpływa na ludzki układ odpornościowy, powodując jego nadaktywność. Jest m.in. uznawany za czynnik ryzyka dla choroby Leśniowskiego-Crohna. Może także przyczyniać się do rozwoju innych chorób zakaźnych.
"(Badania) sugerują, że populacje, które przetrwały 'czarną śmierć', zapłaciły za to cenę, jaką jest posiadanie systemu odpornościowego, zwiększającego naszą podatność na reakcje autoimmunologiczne" - napisał CNN współautor pracy.
Źródło: CNN, Nature
Źródło zdjęcia głównego: illustrissima/Shutterstock