Ciasny, pyrka, ale najtańszy na świecie

To może być najtańszy samochód na świecie i konkurencja dla Nano. Model Pico przeznaczony z całą pewnością dla minimalistów. Miniaturkę zbudowali dwaj studenci nauk technicznych z Indii. Są dumni z wynalazku, choć ledwie się w nim mieszczą.

Studenci z miasta Bangalore w południowych Indiach wynaleźli samochód cztery razy tańszy od Nano koncernu Tata, dotychczas uznawanego za najtańszy samochód na świecie. Pico waży 70 kilogramów, ma 80 cm długości i 43 cm szerokości. Osiąga prędkość 60 km/h.

Konstruktorzy zapewniają, że ich pojazd, bardzo podobny do quada, jest także bardzo wydajny.

Sposób na korki

Nie da się jednak ukryć, że autko jest bardzo małe i nie nadaje się na złą pogodę, bo nie jest zabudowane z boków. Zmieszczą się do niego dwie osoby, ale nie jest im zbyt wygodnie. Studenci twierdzą jednak, że taki rozmiar ma też zalety.

- Przetestowaliśmy go na zwykłej drodze, pełnej samochodów. W szczycie manewrowanie między innymi pojazdami okazało się całkiem proste. Poza tym, pojazdem bardzo łatwo kierować, nie trzeba używać nóg. Mogą nim więc jeździć nawet osoby bez nóg – zachwala wehikuł Naveen Kannan, student, który pracował nad konstrukcją Pico.

Studenci i ich opiekun naukowy ocenili, że koszt auta w masowej produkcji wynosiłby 848 dolarów.

Źródło: Reuters

Czytaj także: