Rafael Mantesso na pewno zapamięta swoje trzydzieste urodziny do końca życia. Po kilku latach małżeństwa odeszła od niego żona. Zabrała z domu prawie wszystko. Zostawiła jedynie ich bulteriera Jimmiego Choo. Porzucony mężczyzna świetnie wykorzystał to, co mu zostało.

Rafael Mantess to ilustrator mieszkający w Sao Paulo w Brazylii. W trzydzieste urodziny, zamiast tortu, w domu czekały na niego puste ściany. Jego żona postanowiła go zostawić. Zabrała z mieszkania wszystkie meble, urządzenia kuchenne, dekoracje i obrazy. W pustym mieszkaniu zostały tylko białe ściany i Jimmy Choo - ich bulterier.

Kocha ich cały świat

Rafael Mantesso i Jimmyzyskali popularność dzięki połączeniu zdjęć psa z ilustacjami Mantesso. - Pierwsze zdjęcie było całkowitym przypadkiem. Po rozwodzie znalazłem się w pustym mieszkaniu i starałem się zapełnić tę pustkę. Jimmy ustawił się obok jednego z moich szkiców, uznałem, że to słodkie i zrobiłem mu zdjęcie - wyjaśnia Mantess.

Pierwsze zdjęcie cieszyło się ogromną popularnością. Mantesso postanowił zrobić więcej takich ilustracji i umieszczać je na Instagramie. I tak internauci pokochali Jimmiego Choo. Jego profil obserwuje już ponad 300 tysięcy użytkowników.

Mieszkanie Rafaela Mantesso zmieniło się w studio fotograficzne.

Dodatki Jimmiego Choo z Jimmim Choo

Dzięki ogromnej popularności Rafaela Mantesso i jego psa w mediach społecznościowych, powstała nawet książka z ich zdjęciami. Jednak to niejedyny sukces duetu. Prawdziwy Jimmy Choo, jeden z najbardziej znanych projektantów na świecie, zaprojektował linię dodatków ze zdjęciami bulteriera.

Autor: kry/ja / Źródło: Viralnova, scmp