Inwazyjne małże przyczepione do spodu łodzi zostały zauważone w Kalifornii. Niedoczyszczona jednostka mogła stanowić spore zagrożenie dla ekosystemu jeziora, po którym miała pływać. Na wielu kalifornijskich akwenach obowiązuje kwarantanna - ma to ograniczyć rozprzestrzenianie się uciążliwego mięczaka.
Jak podała Agencja Wodna Hrabstwa Solano, w zeszłym tygodniu do jednej z przystani obsługujących kalifornijskie jezioro Berryessa przybyła nowa łódź. Podczas wprowadzania jej do portu pracownicy przystani zauważyli, że do dna jednostki przymocowane były dziesiątki malutkich małży.
Kwarantanna przed wypłynięciem
Jak się okazało, mięczaki należały do gatunku Limnoperna fortunei. Ten silnie inwazyjny gatunek pochodzi z Chin, a od kilku dekad rozprzestrzenia się także w Ameryce Północnej. Z tego powodu na wielu jeziorach (w tym Berryessa) wprowadzany jest program kwarantanny, zabraniający wypływanie na ich wody przez łodzie, które nie zostały dokładnie oczyszczone i sprawdzone pod kątem obecności bezkręgowców.
Chociaż według właściciela jednostka była uprzednio oczyszczona, lokalne służby zabroniły korzystania z niej na jeziorze Berrysea do momentu przejścia dodatkowej kwarantanny i inspekcji.
Niejedyny przypadek
Do podobnej sytuacji doszło na jeziorze Folsom, które również objęte zostało programem kwarantanny. Urzędnicy przekazali, że żywe małże zostały znalezione na spodzie łodzi przywiezionej do Folsom w celu przeprowadzenia inspekcji. Podjęto decyzję o jej oczyszczeniu i kwarantannie przed ponownym zwodowaniem.
Agencja Wodna Hrabstwa Solano przekazała, że małże L. fortunei stanowią duże zagrożenie dla ekosystemów jeziornych. Mogą one całkowicie zmienić skład gatunkowy danego zbiornika, sprzyjają toksycznym zakwitom glonów, uszkadzają łodzie, a także porastają i blokują infrastrukturę wodociągową.
Źródło: CBS News, Solano County Water Agency
Źródło zdjęcia głównego: Solano County Water Agency@facebook.com