Masy gronorostów pokryły plaże południowej Florydy. Mieszkańcy amerykańskiego stanu skarżą się na nieprzyjemny zapach, jaki towarzyszy rozkładającym się glonom. To jednak dopiero początek sezonu na gronorosty, a jak wynika z badań, w tym roku może być ich wyjątkowo dużo.
Od marca na plażach południowej Florydy zaczęły gromadzić się tony gronorostów - morskich glonów o brunatnym zabarwieniu. Dla mieszkańców nadmorskich regionów stanu i turystów ich obecność stanowi spory dyskomfort, ponieważ glony skutecznie utrudniają im wypoczynek nad wodą.
- Kiedy tu docierają, są zgniłe, więc zapach jest naprawdę okropny - skarżyła się jedna z turystek w rozmowie z CBS News. Jak opowiadała, glony przyciągają również mnóstwo morskich zwierząt, co wpływa na komfort plażowania.
Glonów będzie więcej
Gronorosty każdej wiosny trafiają do Stanów Zjednoczonych z Morza Sargassowego, gdzie występują na ogromnych połaciach oceanu. Jak wyjaśnił Chuanmin Hu, oceanolog z Uniwersytetu Południowej Florydy, w tym roku sytuacja jest szczególnie trudna. Do końca kwietnia na plażach zgromadziła się "niespotykana" jak na tę porę roku ilość glonów. Według najnowszych prognoz w tym roku na plażach może pojawić się o 40 procent więcej wodorostów niż w poprzednim rekordowym sezonie.
- Zgniłe gronorosty, jak wszystkie gnijące rośliny, będą przyciągać owady i stanowić siedlisko dla bakterii - tłumaczył. - Jakość wody również się pogorszy, nikt nie chce pływać ani nurkować w takiej brązowawej wodzie.
Mieszkańcy południowej Florydy zwrócili się do lokalnych władz z prośbą o jak najwcześniejsze usunięcie gronorostów. Jak przypominali, w 2022 roku cuchnące masy glonów zmusiły wielu turystów do skrócenia wakacji, a sprzątanie gigantycznych stosów gnijącej materii kosztowało miasta wiele milionów dolarów.
Źródło: CBS News, WUSF
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved