Ostry mróz mocno skomplikował życie w poniedziałek mieszkańcom północno-wschodnich regionów Stanów Zjednoczonych. Niektórzy mieli trudności z dojazdem do pracy własnymi samochodami, bo przykryła je spora warstwa… lodu.
W Nowym Jorku jedno z aut zaparkowanych przy ulicy niemal całkowicie przykryła gruba warstwa lodu. Inne samochody nie wyglądały wiele lepiej. Próba pozbycia się lodu skończyła się dla niektórych niezbyt szczęśliwie - w jednym z samochodów pękła tylna szyba.
Amerykanie nie mieli innego wyjścia jak przesiąść się do metra. Zamożniejsi mogli skorzystać również z taksówek.
We wtorek sytuacja na ulicach wyglądała trochę lepiej i samochody pomału wydobywały się spod lodu.
Źródło: Reuters