Miłość wisi w powietrzu w stolicy Peru. We wtorek 92 pary narzeczonych wzięły ślub w centrum Limy, aby uczcić zakończenie 2011 roku. Najstarsze "papużki nierozłączki" żyły ze sobą od 34 lat, zaś najmłodszą parą młodą byli niespełna dwudziestoletni, świeżo upieczeni rodzice.
Zakochani przybyli do Limy aby wziąć udział w ślubnej ceremonii pod przewodnictwem burmistrza Limy, Susan Villaran. Wszystko wyglądało jak na prawdziwym ślubie - kobiety ubrane były w białe suknie i długie welony, a mężczyźni ubrali na te okazję smokingi i garnitury. Zachowano także tradycyjne obrzędy. Zaręczone pary wspólnie ślubowały miłość aż po grób, wymieniły się obrączkami i wspólnie wzniosły toast za wspólną przyszłość.
Najmłodsze i najstarsze małżeństwo
Najstarszą panną młodą była 64-letnia Carmen Mercado. Wyjaśniła, że mieszka ze swoim nowym mężem, 74-letnim Jorgem de la Cruz. - Spełniliśmy nasze pragnienie, aby wziąć ślub po wspólnym mieszkaniu od przeszło 34 lat. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - stwierdziła Mercado.
Najmłodszą parą byli młodzi rodzice, 19-letni Edger Pasapera i 18-letnia Lusero Viera. Pasapera powiedział, że ludzie próbowali ich rozdzielić, ale ich miłość przezwyciężyła trudne chwile. - Poznaliśmy się w szkole w Piurze, gdzie razem studiowaliśmy. Kilka razy próbowano nas rozdzielić, ale dzięki Bogu i miłości, wciąż jesteśmy razem. Mamy też piękne dziecko, które urodziło się 15 dni temu - powiedział młody ojciec i mąż.
Masowe śluby stają się coraz bardziej powszechne w Peru, ponieważ często są sponsorowane przez rząd. Ostatnio setki par ożeniły się masowo w Limie w Walentynki.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters