Zakochani przybyli do Limy aby wziąć udział w ślubnej ceremonii pod przewodnictwem burmistrza Limy, Susan Villaran. Wszystko wyglądało jak na prawdziwym ślubie - kobiety ubrane były w białe suknie i długie welony, a mężczyźni ubrali na te okazję smokingi i garnitury. Zachowano także tradycyjne obrzędy. Zaręczone pary wspólnie ślubowały miłość aż po grób, wymieniły się obrączkami i wspólnie wzniosły toast za wspólną przyszłość.
Najmłodsze i najstarsze małżeństwo
Najstarszą panną młodą była 64-letnia Carmen Mercado. Wyjaśniła, że mieszka ze swoim nowym mężem, 74-letnim Jorgem de la Cruz. - Spełniliśmy nasze pragnienie, aby wziąć ślub po wspólnym mieszkaniu od przeszło 34 lat. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - stwierdziła Mercado.
Najmłodszą parą byli młodzi rodzice, 19-letni Edger Pasapera i 18-letnia Lusero Viera. Pasapera powiedział, że ludzie próbowali ich rozdzielić, ale ich miłość przezwyciężyła trudne chwile. - Poznaliśmy się w szkole w Piurze, gdzie razem studiowaliśmy. Kilka razy próbowano nas rozdzielić, ale dzięki Bogu i miłości, wciąż jesteśmy razem. Mamy też piękne dziecko, które urodziło się 15 dni temu - powiedział młody ojciec i mąż.
Masowe śluby stają się coraz bardziej powszechne w Peru, ponieważ często są sponsorowane przez rząd. Ostatnio setki par ożeniły się masowo w Limie w Walentynki.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters