Żadnych nowych samochodów i mebli, cięcia w budżetach na podróże i wydatkach na infrastrukturę - rząd Arabii Saudyjskiej zaciska pasa w administracji publicznej. Wszystko z powodu trudnej sytuacji fiskalnej kraju. Arabia Saudyjska, która opiera swoją gospodarkę na produkcji ropy, cierpi z powodu niskich cen surowca - wynika z wewnętrznych rządowych dokumentów, które wyciekły do mediów.
Jak pisze "The Guardian", chodzi o tajne notatki króla Salmana do ministra finansów na temat oszczędności, które muszą wprowadzić wszystkie ministerstwa. Według szacunków Arabia Saudyjska w tym roku może zanotować deficyt w wysokości 20 proc. PKB.
Do natychmiastowego wprowadzenia
W liście z końca września pojawia się wyraźna sugestia na temat wstrzymania wszystkich nowych projektów, zakończenia zakupu nowych pojazdów, mebli i innego sprzętu.
Ograniczenia mają zostać wprowadzone natychmiast. Eksperci twierdzą, że dokumenty, które ujrzały światło dzienne są prawdziwe.
Ropa jest obecnie dwukrotnie tańsza niż jeszcze dwa lata temu.
W innym dokumencie, który wydostał się z gabinetów jest instrukcja nakazująca szybsze zamknięcie przez ministerstwa roku budżetowego. Mają na to czas do 15 listopada. Muszą do tego czasu dokonać wszelkich płatności, które są w planie do końca roku.
Według danych z ubiegłego roku w sektorze publicznym w Arabii Saudyjskiej pracuje 1,3 mln osób, 12 proc. wszystkich zatrudnionych.
Autor: mn/gry / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Schutterstock