"Nie zbudujemy nigdy nowych elektrowni nuklearnych"

We Włoszech państwo nigdy nie zbuduje nowych elektrowni jądrowych - oświadczył minister środowiska i bezpieczeństwa energetycznego Gilberto Pichetto Fratin. Zaznaczył, że możliwa jest budowa małych reaktorów przez firmy.

HISTORYCZNY DZIEŃ W SEJMIE. OGLĄDAJ TRANSMISJĘ W TVN24 I TVN24 GO >>>

O polityce energetycznej Włoch minister środowiska i bezpieczeństwa energetycznego Gilberto Pichetto Fratin mówił w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica", który opublikowano w poniedziałek.

- Nie zbudujemy nigdy nowych elektrowni nuklearnych we Włoszech. Państwo nie zbuduje reaktorów, ewentualnie to obszary przemysłowe lub poszczególne firmy energochłonne wyposażą się w małe reaktory modułowe czwartej generacji - wyjaśnił szef resortu w rządzie Giorgii Meloni.

- Państwo ograniczy się do tego, że będzie regulatorem - zadeklarował minister.

Elektrownia Trino Vercellese
Elektrownia Trino Vercellese
Źródło: Shutterstock

Transformacja energetyczna we Włoszech

Odnosząc się do kwestii paliw kopalnych Pichetto Fratin stwierdził, że włoski rząd działa "zgodnie z linią UE", ale jednocześnie aktywnie uczestniczy w dyskusji.

Jak podkreślił, proces odchodzenia od paliw kopalnych musi uwzględniać warunki poszczególnych krajów. - A nasz kraj jest jeszcze mocno od nich uzależniony i jest szereg firm, które nie mogą osiągnąć pełnej dekarbonizacji - zauważył Gilberto Pichetto Fratin.

Zdaniem ministra należy ustalić drogę przemian dla firm wysoko energochłonnych, na przykład poprzez wykorzystanie nowych technologii przechwytujących dwutlenek węgla albo małych reaktorów modułowych.

W przeszłości we Włoszech działały cztery elektrownie jądrowe. Zostały zamknięte po referendum w 1987 roku, rozpisanym po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu w ówczesnym ZSRR. Ogromna większość obywateli opowiedziała się w nim przeciwko energii jądrowej.

Zobacz także: