Prezydent Joe Biden podpisał w piątek rozporządzenie wykonawcze, umożliwiające nakładanie sankcji na instytucje finansowe obsługujące transakcje wspierające rosyjski przemysł zbrojeniowy. Biały Dom ma nadzieję, że uderzy to w łańcuch dostaw dla rosyjskiego wojska i proceder omijania restrykcji za pomocą państw trzecich.
"To rozporządzenie przekaże jasny sygnał zagranicznym instytucjom finansowym, że ryzykują utratą dostępu do systemu finansowego USA, jeśli umożliwiają znaczące transakcje związane z rosyjskim przemysłem zbrojeniowym" - podał Biały Dom w komunikacie.
Odcięcie od amerykańskiego rynku bez uprzedzenia
Rozporządzenie mówi o tym, że banki, firmy ubezpieczeniowe czy inne instytucje finansowe obsługujące transakcje, których końcowym odbiorcą jest rosyjski przemysł, mogą zostać odcięte od amerykańskiego rynku bez uprzedzenia. Ma to zmusić je do pilniejszego sprawdzania obsługiwanych klientów i zakłócić rosyjski proceder używania państw trzecich do omijania kontroli eksportu elektroniki. Rosja korzystała dotąd z pośredników w wielu krajach, w tym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Turcji, państwach Azji Środkowej, Chinach i na Kaukazie.
Jak oznajmił doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, jest to "dokręcenie śruby rosyjskiej machinie wojennej i jej pomocnikom". "Dzisiejsze działanie podkreśla konieczność, by instytucje finansowe z całego świata zapewniły, że nie umożliwiają działań, które wspierają wysiłki wojenne Rosji, i wdrażały praktyki 'due diligence'" - napisał w oświadczeniu szef dyplomacji USA Antony Blinken.
Sankcje na rosyjskie towary, które zostały przetworzone w innych krajach
Rozporządzenie pozwala też na zakaz importu do USA towarów pochodzących pierwotnie z Rosji, lecz w znaczący sposób przetworzonych w innych krajach. Chodzić ma m.in. o diamenty i owoce morza.
Źródło: PAP